Tydzień temu miałem identyczną sytuację. Robił się zmrok, co każdy kierowca wie najgorsza pora dnia, oczy nie zdążają się przyzwyczaić do braku światła. Skręcałem w lewo z podporządkowanej przepuszczając wszystkie samochody(kulturalnie ze światłami). Gdy już ruszyłem to w ostatniej chwili zobaczyłem gówniarza max 16 lat na simsonie bez świateł zapieprzającego z dość sporą prędkością, na szczęscie zdążyłem zahamować. Zawsze mnie zastanawia brak wyobraźni takich lekkomyślnych ludzi, przecież pierwszy zginie on, mi tylko
@burza89: Brak uprawnień=brak wyobraźni. Dlatego przywrócenie karty rowerowej i prawa jazdy na skuter to moim zdaniem priorytet jakkolwiek okrutnieby to nie brzmiało. Ale niepokojące jest myślenie rowerzystów że samochód zatrzyma się z 60 w miejscu bo "my mamy pierszeństwo więc wyjdziemy pod samochód, on sie zatrzyma"...
ciekaw jestem w ilu procentach przypadków podobnych do tego (niekoniecznie z udziałem motocykla), "niewinnemu" udaje się przekonać policję/sąd, że "sprawca" rzeczywiście nie miał włączonych świateł czy nie użył migacza
Babka jechała ~20km/h (wieś, teren zabudowany, ale bez przesady - dobre warunki atmosferyczne, jezdnia w miarę ok), podczas wyprzedzania wjechała we mnie, gdyż nagle zamarzyło jej się skręcić w podjazd do swojego domu bez kierunkowskazu. Odbiłem, ale i tak udało jej się mnie trafić. Policjanci uwierzyli w moją wersję.
Właściwie może dlatego, że akurat stali kilkadziesiąt metrów dalej ;)
@Gluckverheisend: no na wsiach to standard. Nigdy nie uzywaja kierunkowskazaow, gdy zjezdzaja pod dom. Przeciez wszyscy wiedza, ze oni tam mieszakaja i beda skrecac.
Byłem pewny, że w tej Ładzie pojawią się czerwone światła i gówniarze przebrani za demony będą wygłupiać się. Ten motor mnie szczerze przestraszył. Przyjedzie policja i weź tu człowieku udowodnij, że nie miał świateł, że to nie w wyniku wypadku lampa nie działa. Można to udowodnić, ale to żmudne dochodzenie, ekspertyzy, laboratorium policyjne. To trwa, nerwy, stracony czas, ech. Chyba kupię sobie kamerkę do samochodu, będę zbierał wypadki :)
P.S. Nie zawsze można udowodnić, wystarczy że np miał włączone ale mu się żarówka przepaliła 2 minutki wcześniej, po zderzeniu będzie włókno naruszone (pęknięte) a włącznik w pozycji włączone, wszystko wskazuje że światło było włączone a jednak nie...
Nie dalej jak wczoraj widziałem jakiegoś głupka z dziewczyną z tyłu co pędził o 22:00 po nie oświetlonej lecz ruchliwej ulicy, na skuterze z niesprawnymi światłami. Nie pierwszy i nie ostatni
Komentarze (136)
najlepsze
Mi się udało.
Babka jechała ~20km/h (wieś, teren zabudowany, ale bez przesady - dobre warunki atmosferyczne, jezdnia w miarę ok), podczas wyprzedzania wjechała we mnie, gdyż nagle zamarzyło jej się skręcić w podjazd do swojego domu bez kierunkowskazu. Odbiłem, ale i tak udało jej się mnie trafić. Policjanci uwierzyli w moją wersję.
Właściwie może dlatego, że akurat stali kilkadziesiąt metrów dalej ;)
@angello: Byle nie swoje...
P.S. Nie zawsze można udowodnić, wystarczy że np miał włączone ale mu się żarówka przepaliła 2 minutki wcześniej, po zderzeniu będzie włókno naruszone (pęknięte) a włącznik w pozycji włączone, wszystko wskazuje że światło było włączone a jednak nie...
@teleimpact: Nie, nie, te stwierdzenie się wykluczają