O przykrej stronie pracy Ratownika minut kilka
Reportaż o Ratownikach Medycznych którzy oprócz zmagania się z ciężka praca, zmagają się z agresją ze strony pacjentów oraz ich bliskich.
![bimberboy](https://wykop.pl/cdn/c3397992/bimberboy_qNU4VSvSCJ,q52.jpg)
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 155
Reportaż o Ratownikach Medycznych którzy oprócz zmagania się z ciężka praca, zmagają się z agresją ze strony pacjentów oraz ich bliskich.
Komentarze (155)
najlepsze
Raz w życiu zadzwoniłem po karetkę, gdy moja dziewczyna w nocy mnie obudziła, bo skręcała się z bólu, którego nie mogła wytrzymać (leczyła się na kamice nerkową). Ból był silny do tego stopnia, że nie była w stanie nawet usiąść.
Zadzwoniłem, spokojnie wytłumaczyłem w czym rzecz, po czym zostałem zj@@$ny, że mogła iść do szpitala, gdy ją w ciągu dnia pobolewało (jasne, pobolewało ją prawie każdego dnia, lekarz przepisał jej leki i uprzedził, że bóle mogą wystąpić, była umówiona na kolejną wizytę nieco później; druga sprawa, że bez skierowania są problemy). Po zj@@$ch zostałem poinformowany, że tym razem karetkę wyślą. Super, przyjechali. Przedtem ubrałem dziewczynę i sam siebie, przygotowałem całą dokumentację medyczną dotyczącą choroby oraz leki, które brała. Ratownicy na wstępie nas zj@@$li, że po cholerę oni przyjechali, ze w dzień, że ojejku. Wytłumaczyłem. Nadal byli niemili. Kazali jej usiąść, więc podszedłem by jej pomóc (nie była zbytnio w stanie z powodu bólu), na co ratownik:
ONA
Zgodnie z tym co powiedział policjant - zaatakowanie udzielającego pomocy to zaatakowanie funkcjonariusza.
A ostrożności nigdy za wiele.
A z "watpliwych" pozytywów są starsze panie które wzywają
To krytyka załóg karetek, ale słowa krytyki też należą się dla ludzi - zobaczcie jak żałosne sytuacje wynikają z powodu picia alkoholu...