Jak zatrzymać atakującego psa

Poradnik jak uratować życie osobie zaatakowanej przez psa. Prezentuje Shmulik B. profesjonalny trener psów w AKBAN academy. Myśle ze warte wykopania tym bardziej ze dużych środków do tego nie potrzebujemy. Jak pies nie ma obroży zawsze można użyć paska od spodni...

[Scooterek]

Kiedyś przy moim sklepiku osiedlowym, zza rogu wychodziła babka. Widać, że była mocno wstawiona, nie pierwszy raz [taki typowy damski menel]. Szła z psem na smyczy - takie duże coś, jakby czarny labrador krótkowłosy, ale raczej nie był rasowy. Ot, taki spory kundelek. Przechodzę obok nich [nie robiłam nic, ani nie krzyczałam, ani się nie rzucałam, nie zaczęłam też biec] a ten jak na mnie nie skoczy! Dobrze że niosłam w ręku

[Altar]

A co później? Jeśli nie uda się wywołać reakcji wymiotnej, to wiadomo, że normalny facet nie może z takim psem czekać w nieskończoność, bo po prostu mięśnie wysiądą. Czekać na przyjazd kogoś, kto psa zastrzeli / uśpi strzałką? Pytanie jest jak najbardziej poważne.

[badasq]

@Altar: Myślę, że wywoła, ale jednak jeśli nie to zawsze masz brutalną opcję, wykorzystać trochę pozostałych sił i udusić psa (skoro już i tak wspominasz o zastrzeleniu).

Ciekawe czy kop w jaja działa na psa. Niby niehonorowe zagranie... ale to i tak nie jest równa walka, psy mają kły i pazury ;-)

[Karol4722]

@yagodha: nie rozpędzisz się w jego stronę bo pies w zaledwie kilka sekund może być już na tobie i trzymać cię za nogę. A kto normalny widząc rozwścieczonego psa 5m dalej rzuca się na niego? Może i to by było dobre rozwiązanie ale chyba mało kto by się odważył :)

[TheMan]

Akban? Ta nazwa nie za dobrze mi się kojarzy...

[jalowa]

http://www.youtube.com/watch?v=wpJNCO6Aj2Q

[jednorazowy]

Ostatnio u mnie pod blokiem ktoś upodobał sobie zabawy z amstaffem bez smyczy i kagańca. Zadzwoniłem na straż miejską (w końcu się na coś przydali!) i już więcej tych debili z psem nie widziałem. Buractwo i głupotę trzeba tępić szybko i zdecydowanie, zanim komuś stanie się krzywda.

[cosciekawego]

Jak się ma sprawa prawna, jeśli jakiś pies zaatakuje mojego psa i mój pies go zagryzie ?

Albo gdy obcy pies zaatakuje mnie i ja go zabije ?

[empeash]

@cosciekawego: Nie mam najmniejszego pojecia. Moge Ci napisac, ze ja bym tak zrobil jak mowisz z pelnym przekonaniem, ze nic mnie nie spotka :)

[empeash]

@cosciekawego: Kwestia jaka rasa (czy wciagnieta na liste i obligatoryjnie musi smigac w kagancu) kwestia czy byl Twoj na smyczy a tamten spuszczony, jak bez powodu Cie zatakuje pies stwarzajacy faktycznie zagrozenie to masz luz.

[morphorg]

* - nie działa na funkcjonariusza.

[fanatic]

W przypadku sam na sam i z krótkim rękawem, skończy się panikarskim nawalaniem psa w pysk lub neutralizacją przypadkowym przedmiotem, bo i kopa trudno wymierzyć.

[t.....1]

Są rasy które słabo czują ból więc powodzenia z kopaniem.

[Sarmataa]

Mówicie, że psy są takie odporne, a to są bajki, po prostu ludzie nie wiedzą gdzie uderzać psa, albo nie chcą mu zrobić krzywdy, albo są zbyt słabi fizycznie, aby z nim walczyć. Pałką czy nawet uderzeniami z pięści w potylicę idzie ogłuszyć psa, o ile dysponujemy odpowiednią siłą. Widziałem kiedyś materiał obrońców praw zwierząt prawdopodobnie z Chin lub okolic Rosji, gdzie pałkami hurtowo zabijano psy na mięso tak jak u nas