Kliknąłem sam nie wiem czemu, spodziewając się kolejnej kolekcji 'gaci po Leninie", ale paleta Serauta mnie rozwaliła. Matematyczna precyzja na obrazach i paleta wyglądająca jak próbnik kolorów photoshopa. Zacząłem się zastanawiać, jakim musiał być człowiekiem i trochę mnie to przeraża. Wykop za wyrwanie z rutynowych myśli.
@edytq: no właśnie. Prawie jak monitor. A jego obrazy są maksymalnie obiektywne, bezosobowe. Nie są kreacją, a czystą analizą, jakby Seraut nie pozwalał sobie na bycie twórcą, a stawiał siebie jedynie w roli naukowego eksperymentatora, podglądacza rzeczywistości.
Komentarze (9)
najlepsze