Dlatego pies jest lepszy od kota - opiekuje się , obroni , posłuszny ! Kot by się tak opiekował? Ojszczał by dziecko dosłownie i poszedł w cholerę spać...
Jestem szczęśliwym posiadaczem Labradora. One takie są z natury. Nie szkoliłem swojej suni a czasami się zdarzy ,że dzieciaki sąsiadów to robią z niej konia i na grzbiecie jeżdżą , nie mówiąc o ciągnięciu za ogon , itp.
@harnas_: Mam to samo. Czasami jest nawet zbyt spokojny. Ogólnie ma to wiele plusów, ale kiedyś jakiś o wiele mniejszy kundel go ugryzł, odgryzł mu spory kawał skóry, a mój pies mimo to nie zareagował. Te psy są kompletnie pozbawione agresji.
@ClownSzyderca: W takim razie nie miałeś nigdy kota. Stereotypy muszą niestety odejść na bok.
Tym postem wyżej raczej miałem na myśli to, iż:
Jeśli jesteś samotnikiem, nie ma Ciebie często w domu, lub nie dysponujesz sporą ilością wolnego czasu to kot będzie lepszy. Gdyż wystarczy praktycznie minimalna ilość czasu do opieki nad nim. Wtedy kot>pies
Natomiast, gdy dysponujesz sporą ilością wolnego czasu, chcesz mieć z kim się bawić przez cały
Sam posiadam labradora i nie widze absolutnie nic niezwyklego w tym filmie, piesek zwyczajnie chce sie pobawic. To taka rasa ze trzeba im poswiecac duzo uwagi bo same nie potrafia sie soba zajac. Moj jak nie spi to nie potrafi sam usiedziec dluzej niz minute, wlasciwie to jeszcze nie widzialem zeby sie sam bawil. Ten na filmie podszczypuje/podgryza dzieciaka zeby go zaczepic, wlasciwie to nie wiem dlaczego tytul jest "pies opiekuje sie
@cesarioosh: tu się nie zgodzę, że nie ważne czy jest się chorym czy zdrowym. Sądzę, że psy potrafią wyczuć czy człowiek jest chory, czy zdrowy i dla człowieka chorego mogą być bardziej pobłażliwe i bardziej opiekuńcze.
BTW Znam osobę która miała psa, który nie chciał się bawić z dziećmi które były poniżej pewnego poziomu inteligencji.
Bardzo ciekawe lecz trzeba zwrocic uwage na gest psa... Kladzenie lap na czlowieka *(szczegolnie w takiej pozycji siedzacej) czy inne zwierze to tylko i wylacznie akt dominacji i oznaka calkowitej kontrolii nad ta osoba...Mimo pozytywnego aspektu jakim jest kontakt z psem to moze w tym wypadku zakonczyc sie niebezpiecznie bo pies moze zechciec w pozniejszym czasie gdy dziecko bedzie silniejsze , odebrac kontrole czy ja przejac nieco inaczej. Pz
@Koller: Moze wydac sie to blache ale wlasnie toczyliscie "tolerancyjnie" walke o dominacje ;p Ja tez tego nie wiedzialem kiedy ze swoim psem to robilem ;p. Pocieszajace jest to ze przy takiej walce z wiekszoscia zaprzyjaznionych wlascicieli psy chcace dominowac zdenerwowane odpuszczaja z agresja w tej walce na wzglad na relacje..Calkiem dyplomatycznie *(zupenie jak maz z zona czy kolega z kolega). Pz
Kladzenie lap na czlowieka *(szczegolnie w takiej pozycji siedzacej) czy inne zwierze to tylko i wylacznie akt dominacji i oznaka calkowitej kontrolii nad ta osoba..
oo, ciekawe. Nie wiedziałem. Dzięki. Ja zawsze się z moim owczarkiem drażniłem bo kładłem dłoń ja jego łapie, on zaraz zdejmował i kładł na mojej i tak sobie przekładaliśmy, na koniec się denerwował, pomruczał i odchodził. Teraz już wiem, że toczyliśmy walkę:D
Sam mam labradora i nie dziwi mnie, że pies tej rasy zachowuje się w ten sposób, ogólnie labradory są bardzo opiekuńcze. Słyszałem o filmie dokumentalnym, gdzie labrador stopniowo leczył, jeśli tak to można nazwać, dziecko z autyzmu.
Komentarze (75)
najlepsze
PIES - Wykop ! Kot - Zakop
Sparta też odpada.
@harnas_: Można ukraść dom z psem w środku :)
Tym postem wyżej raczej miałem na myśli to, iż:
Jeśli jesteś samotnikiem, nie ma Ciebie często w domu, lub nie dysponujesz sporą ilością wolnego czasu to kot będzie lepszy. Gdyż wystarczy praktycznie minimalna ilość czasu do opieki nad nim. Wtedy kot>pies
Natomiast, gdy dysponujesz sporą ilością wolnego czasu, chcesz mieć z kim się bawić przez cały
BTW Znam osobę która miała psa, który nie chciał się bawić z dziećmi które były poniżej pewnego poziomu inteligencji.
@LeeFu:
oo, ciekawe. Nie wiedziałem. Dzięki. Ja zawsze się z moim owczarkiem drażniłem bo kładłem dłoń ja jego łapie, on zaraz zdejmował i kładł na mojej i tak sobie przekładaliśmy, na koniec się denerwował, pomruczał i odchodził. Teraz już wiem, że toczyliśmy walkę:D