Porażone prądem konie. Zawinił "czynnik ludzki"?
Rok temu usłyszała o nim cała Polska, gdy ruszył furmanką z Katowic nad morze. Dziś Jan Holewik płacze, bo oba jego ukochane konie - Kuba i Myszka - nie żyją. Na wybiegu poraził je prąd. Holewik wielokrotnie interweniował, że kable energetyczne są za blisko drzewa.
Casuperu z- #
- #
- #
- #
- #
- 17
Komentarze (17)
najlepsze
Kto to weryfikowal? Nikt? Bo i po co? "Dziennikarze" TVN nie potrzebuja werfyfikacji. Polkna kazda "Informacje".