Bracia założyciele Chomikuj.pl: wrogowie publiczni numer jeden
![](https://wykop.pl/cdn/c3397993/link_LhmNP5Cy4rr3RdAvmTZzWemPgQdk3aoy,w300h194.jpg)
Dlaczego Mariusz i Piotr Truszkowscy – choć stworzyli społecznościowy serwis internetowy, który odniósł sukces na miarę Naszej Klasy – zamiast bohaterami polskiego internetu stali się wrogami publicznymi numer jeden?
![](https://wykop.pl/cdn/c3397992/mark4_cYHg7swDJq,q52.jpg)
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 141
Komentarze (141)
najlepsze
Zasada działania jest prosta.
Szukam książki(na czytnik), nie mogę jej znaleźć(kupić w formie cyfrowej) to idę na chomika.
Każdy tak robi, a jak mówi, że nie to kłamie.
Liczyłem na polski Amazon, który miał rozpędzić polski rynek e-booków, ale nadal go nie ma.
Wydawcy nadal panicznie boją się internetu, a chory vat na e-booki tylko
To samo jest na Steamie i przez to z niego nie korzystam. Koszt dystrybucji = 0, a ceny są większe niż wersji pudełkowych. Pomijając oczywiście
Jest mnóstwo tego typu serwisów (megauploady itp.) ale żaden w Polsce się już raczej nie przebije przez Chomika, tak jak Ebay nie przebił się przez Allegro.
Dziwią się patałachy, że w necie są piraty, a przykładowo dopiero teraz wydają Pieśń Lodu i Ognia w ebooku. No chyba proste, że jeśli jest zapotrzebowanie a nie ma podaży, to ktoś ją stworzy! No i stworzyć musieli sami czytelnicy, robiący dobre skany.
Dobre skany
Inna sprawa, że
A normalnej książki i tak nie kupię, bo mi się niestety nie opłaca - pójdę do biblioteki.
Mam problem, z utrzymaniem się na studiach i po prostu nie stać mnie, żeby kupić książkę. Dlatego mam do wyboru chomika albo bibliotekę i tyle.
Zresztą, to wydawcy walczą z chomikiem, a ty piszesz o autorach. Nie wiem czy oni mówią jednym głosem.
@HelloThere: To nikt takiej książki już nie napisze, bo mu się nie opłaca. Napisz specjalistyczną książkę o nakładzie 500 egz., choć korzystać będzie pare tysięcy ludzi.
Kto będzie za darmo tyrał i wykorzystywał nabytą przez wiele lat wiedzę?
Takie poszanowanie własności a tu widzę czystą komunę - książki niczyje! Wyprodukowanie nic nie kosztuje! Napisanie
Pech polega na tym, że prędzej czy później ci ludzie (wydawcy, itp.) wygrają, bo w grę wchodzi duża kasa + spory % dla Państwa, a Państwo nie pozwoli sobie na ubytek w skarbcu... A stracą głównie użytkownicy.
@ihwar: ale ja nie bronię osób udostępniających na chomiku cokolwiek, ja tylko próbuję zwrócić uwagę na fakt, że nikomu prócz twórcom Chomika (i jego użytkownikom) nie opłaca się pozwalać na istnienie tej strony, bo raz, że tracą wydawcy, a dwa, że Państwo (brak kasy z podatków z zakupu książek). Ale z drugiej strony
Można nawet znaleźć dość hermetyczne mało popularne pozycje.
Nie realne jest też sprawdzenie legalności wszystkich plików.
To nie fajne dla autorów , ktoś się czymś pasjonuje coś parę lat tworzy , ponosi dość spore wydatki .... a potem ktoś ładuje to na serwer i upublicznia "nie za darmo".
Jak zauważyłeś, nierealne jest sprawdzenie legalności plików. Tak samo trudno jest stwiedzić, że osoba podająca się za autora, jest nim faktycznie.
Zresztą nie widzę różnicy między pobraniem ebooka a wypożyczeniem książki z biblioteki. Skoro polska izba książki chce walczyć z piractwem to niech pozamyka biblioteki ba tam też można za darmo korzystać z książek, sklepy tylu Empik tez powinno się
- wiara w to że ebooki z rodzimego (amerykańskiego) rynku nie mają wpływu na sprzedaż książek specjalistycznych w Polsce.
- błędy w tłumaczeniach.
- brak nowych wydań dla wartościowych pozycji (przykład będzie poniżej)
- brak poważnego programu lojalnościowego czy też zniżek dla studentów i stałych czytelników.
- traktowanie czytelnika jak oszusta.
Skąd brać na to pieniądze, skoro specjalistyczne książki są w głównej mierze ściągane? Dlaczego autorzy mają to pisać za darmo!? W przysłowiowych dupach się wam chyba, za przeproszeniem, poprzewracało...
Wielkie wykopowe poszanowanie własności, a ja tu widzę czystą komunę - książki za darmo, napisać za darmo, przetłumaczyć za darmo!
Wydanie książki kosztuje.
A z wszystkimi błędami
@Fastboot: Ciekawa analogia, ale nie o to samo tu chodzi. Wydawnictwa muszą przejść restrukturyzację, zabraknąć ich nie zabraknie, musi się zmienić forma.
Pojedynczy autor jak zacznie sprzedawać swoją książkę, to dotarcie do klienta może
I znów okazuje się, że za komuny żyło się lepiej.
odpowiadamy zgodnie z Pana pytaniami:
Numery telefonu przechowywane są jedynie przejściowo w celach technicznych, do czasu unieważnienia kodu wysłanego na dany numer. Po tym czasie, numery telefonu są usuwane.
Komentarz usunięty przez moderatora
Bo na nk generalnie się nie kradnie cudzej pracy?
1. Nie określili jasno i od początku polityki, która jest jedynie słuszna: a) nie wolno wgrywać plików do których licencja na to nie zezwala, b) pliki naruszające regulamin od ręki usuwane, c) konta po 2 ostrzeżeniach usuwane. Nawet jeśli mają taki zapis, to go nie egzekwowali, widziałem tam masę pirackich plików, całe konta pełne piratów. Jeśli ja mogłem to wyszukać przez 5 minut, tak samo zainteresowani łamaniem warunków
Nie można im nic wmówić, ani w ogóle powiedzieć, bo nie chcą słuchać. Ale chcą zarabiać. Więc jeśli my im nie przetłumaczymy, to liczby im przetłumaczą. I gdyby to była rozgrywka pomiędzy prywatną korporacją, która ładuje swój ciężki szmal w DRM, cenzurę, prawników i ściganie piratów - bardzo szybko ten rachunek wyszedłby na taki minus, że przemyśleliby swoją strategię. Niestety, w dzisiejszym korupcyjno-mafijnym ustroju tak to nie działa, bo ich
Ludzie naprawdę...
Rozumiem, że każdy ściąga coś z netu (płyty, gry whatever).
Rozumiem, że to nie jest tak, że jak ja ściągnę coś co w sklepie kosztuje x złotych to twórca automatycznie traci x złotych (bo traci średnio pewnie y/10 zł, gdzie y to tyle, ile by dostał jak bym kupił - bo pewnie średnio co dziesiąta osoba by kupiła, mówimy o
Osobiscie uwazam, ze z dzieleniem sie kopiami plikow powinno byc tak samo jak z prostytucja: czerpanie z niej korzysci przez posrednika powinno byc karane, lecz sama wymiana nie.
Jesli bowiem chce sie dzielic z innym bliznim, czyms co posiadam, to nie powinno byc prawa,
@deni28s: pięknie powiedziane ;)
a odnośnie płacenia za warezy - kiedyś czytałem też, że to teoretycznie najgłupsza rzecz jaką można zrobić przy piraceniu - bo przy każdej większej akcji "łapania piratów" wystawiasz się na odstrzał przy pierwszej okazji - wystarczy że policja pozyska dane o karcie i już cię mają, nie musi potem szukać po IP i inne bzdury, tylko