Poniższy wykop urąga godności kogokolwiek kto skończył podstawówkę z matematyką:
//www.wykop.pl/ramka/1191053/dlaczego-nie-mozna-u-mnie-placic-karta-bardzo-ciekawy-tekst/
Miesięczne koszty stałe to więc 20 tysięcy. Dodatkowo zarabiamy jakieś pięć tysięcy złotych miesięcznie na tzw. Półkowym. Duże koncerny (piwo, jogurty, dania gotowe) płacą po 500-700 złotych za wystawienie dodatkowego stojaka, materiały POS, towar w lepszym miejscu, etc... Razem to 16 tysięcy złotych zysku (10 z marży + 5-6 z półkowego). Jak widzicie zyski są niższe od kosztów stałych. Różnicę pokrywam z obrotu, mogąc za większość rzeczy zapłacić po 45 dniach. Taki kredyt na wieczne oddanie, jeden się spłaca następnym i tak w kółko. Innej opcji nie ma.
Facet twierdzi że co miesiąc ma 16tys przychodu, 20 tys kosztów, różnicę co miesiąc pokrywa z kredytu w kółko... Nie wiem czy to upoślezdzenie czy oszustwo, jak komuś się nie chce myśleć to wklejam:
bilans na starcie 0;
styczeń: 4 tys kredytu (na 45dni) - 4tyś straty, w kasie 0zl, zadluzenie 4tys;
luty: 4tys kredytu(na 45dni) - 4 tys straty, w kasie 0zl, zadluzenie 8tys;
marzec: 4tys kredytu(na 45dni) - 4 tys straty, w kasie 0 i...
trzeba spłacić styczniowy kredyt. Z czego? Z kolejnego kredytu? wtedy w kasie 0zl, zadluzenie 12tys;
...
...
grudzien 4tys kredytu(na 45dni) - 4 tys straty, zadluzenie 48 tys.
to przykład przy kredycie oprocentowanym na 0%, w praktyce byłoby ze 100tys kredytu i komornik/
I ten człowiek twierdzi że ma swój biznes? Przecież to kłamca albo osoba upośledzona która nie widzi że zadłuża się coraz bardziej.
Jak można coś takiego wykopywać. Pisał to ktoś kto nie potrafi liczyć a nie przedsiębiorca, albo jaja sobie ktoś zrobił z redakcji portalu.
Komentarze (104)
najlepsze
Odnośnie tego tekstu wystarczy podsumować, że po 10 lat pracy w sklepiku ma niespełna 0,5 miliona długu. Po jaką cholerę ktoś z takim biznesem miałby się wyżalać w necie na jakieś prowizje od kart !? Ja bym od razu leciał do urzędu likwidować działalność.
@macabrankov: Autor napisał poprawnie. To raczej z cytowanej u niego treści wynika, że od zysku (tu bardziej pasuje marża) przedsiębiorca odejmuje koszty.
Akurat pracuję w sklepie. 2 kasy i ok. 800 paragonów dziennie. 1 terminal do płatności kartą. Nie trzeba dwóch... nie musi być podpięty do kasy. Spośród ok. 800 paragonów dziennie ok. max. 40 jest płaconych kartą a nie co drugi jak wskazywał autor. Mamy też w sklepie zasadę. Płatność poniżej 20 zł jest obciążana 0,70zł prowizji. Powyżej jest bez niej. Jest to po to,
Naliczanie opłaty jest nielegalne!
Ciekawe, ile wynoszą kary za takie nieuczciwe praktyki.
Więcej takich durniów, a zaczną się przypadki pogryzień płacących kartą przez innych klientów stojących w kolejce w supermarketach.
Nie jestem wcale za zlikwidowaniem gotówki, ale żeby w XXI wieku nie można było zapłacić kartą w sklepie za litr mleka (już o płatności zbliżeniowej nie mówię)?
głos innego sklepikarza