Chcesz taniego wina nie kupuj drogiej wody
Taki apel do wszystkich bywających w knajpach, szczególnie do tych którzy tam jadają a nie tylko piją
blabusna666 z- #
- #
- #
- #
- #
- 233
Taki apel do wszystkich bywających w knajpach, szczególnie do tych którzy tam jadają a nie tylko piją
blabusna666 z
Komentarze (233)
najlepsze
@bourgeois: Również tak, ale mnie się często zdarza iść, gdy po prostu nie chce mi się gotować. Lenistwo niekoniecznie od razu musi iść w parze z rozrzutnością :)
Realia są takie: litr wina w zbiorczym opakowaniu gastronomicznym (powiedzmy 8 litrowym) kosztuje około 100 zł.
Czyli duży karton wina w hurcie kosztuje 800 zł? Przyjmę jednak, że to literówka.
(...)
Woda rozciencza kwasy trawienne w zoladku, przez co proces trawienia przebiega niesprawnie.
Nie powinno sie w ogole pic do posilku, a dopiero po jakichs 30 minutach.
To, ze sie pije to jedynie zly i niezdrowy nawyk, ktory warto zlikwidowac, choc nie musi to byc latwe, bo organizm przyzwyczajony do
organizm przyzwyczajony do plynow przestaje w duzym stopniu na przyklad wydzielac slinianke
W fakcie to przeczytałeś?
To jakaś forma autosugestii?
"Panie kelner lej na raz, byleby piany
@kminu: w zasadzie każdy kraj winiarski ma taką zaletę, że wino jest tanie i jest go dużo. We Włoszech też przyzwoite winko można kupić za 1-2 euro, zwłaszcza prosto z dystrybutora w winnicy.
Wino przeważnie pije się w knajpach lepszej klasy, położonych w dobrej lokalizacji, wyglądających stylowo i zatrudniających obsługę z czystymi paznokciami i umiejącą zawiązać krawat. To wszystko kosztuje. Sam czynsz za lokal przy dobrej ulicy miasta typu Kraków, Warszawa czy Sopot to kilkadziesiąt tysięcy (nawet 200-300zł/m2). Ten czynsz trzeba płacić cały rok a turyści czy klienci przyjeżdżają sezonowo, do tego wokół pełno konkurencji, w tym wiele nowych knajp