To tak zwana technika "google bomb", która polega na spamowaniu wyszukiwarek internetowych linkami, tak aby "upatrzona" witryna widniała na najwyższej pozycji w wynikach wyszukiwań (które nie wiążą się z jej zawartością).
Jak to "się nie wiąże"? Program partii to nie jest taka reklamówka! Poza tym, po wpisaniu kłamca pierwsze w wynikach powinny być strony polityków.
Komentarze (5)
najlepsze
Więcej info: http://www.tvn24.pl/-1,1573940,0,1,dywersja-internetowa-przeciw-tuskowi,wiadomosc.html
EDIT: Zedytowałem, bo moja poprzednia wypowiedź była bez sensu.
To tak zwana technika "google bomb", która polega na spamowaniu wyszukiwarek internetowych linkami, tak aby "upatrzona" witryna widniała na najwyższej pozycji w wynikach wyszukiwań (które nie wiążą się z jej zawartością).
Jak to "się nie wiąże"? Program partii to nie jest taka reklamówka! Poza tym, po wpisaniu kłamca pierwsze w wynikach powinny być strony polityków.