Podobny tekst usłyszałem za plecami, na tym samym dworcu, gdy czekałem w kolejce przed kasami biletowymi w głównym holu - okres wakacji szkolnych; środek dnia; czynne tylko dwie kasy; do jednej kasy kolejka 30 osób; do drugiej kolejka... a no właśnie... stała tam tylko jedna osoba, która kupowała bilety na jakieś wyjazdy grupowe i potrzebowała faktury... u pani w okienku stukania w monitor nie było końca... do tego przewalanie jakichś starych, brudnych
@Paszcze: nigdy nie potrafię tego zrozumieć. Zawsze jak wystawiają faktury na PKP czy na poczcie to wygląda to, jakby to robili pierwszy raz. W komputerze próbują, szukają po NIPie oczywiście nie znajdą, nawet jak się było ich Klientem wcześniej, potem zazwyczaj w ogóle nie umieją na kompie wystawić i robią to od nowa ręcznie na papierze. Jeszcze pół biedy jak się nie pomylą w trakcie i nie zaczynają kilka razy
Bo takie sa procedury i nalezy ich bezwzglednie przestrzegac.
Nikt nie jest zainteresowany zmianami. Trzeba by ciezej pracowac, kontrolowac, sprawdzac, dogladac, a na wyniki finansowe bedzie sie to przekladalo bardzo wolno. Panie w kasie czy na informacji nie sa temu winne. One pracuja w systemie, ktory od nich takiej wlasnie pracy wymaga. Trzeba kierowniko, dyrektorow i inspektorow, ktorzy zaczna wprowadzac zmiany. Zmiany w jakoscie, bezpieczenstwie i mentalnoscie. Zmiany
@Mariusz30: To nie jest do końca tak. Nawet jeśli przyjdzie tam najelastyczniejszy menedżer, to powstrzymają go kadry. Spróbuj coś zmienić tym paniom w systemie to będą się przyuczać przez dwa lata...
@Mariusz30: Trochę uśmiechu od kasjerki, czy chęci pomocy wcale nie trzeba "przyuczać", to tylko kwestia dobrej woli i podejścia do pracy. Co innego, jak bilet sprzedaje mi starsza babka, zmęczona życiem, co oderwałem ją od fajki i kawy i zawracam jej gitarę moją potrzebą podróży, a co innego jak ta sama babka ubrana w stosowny uniform, z uśmiechem i chęcią pracy.
Dlaczego nic nie działa? Proste, kasy nie ma. Kasy nie ma, bo spasione pijawki mają stale za mało i kradną. Na każdym etapie. Jak to się mówi, ryba się psuje od głowy, czyli przy samym początku rury z państwową kasą kradną najgrubszą kasę, a potem na każdym kolejnym odcinku mniejszych rurek pompujących publiczną kasę tłoczą się mniejsze pijawki. Na samym końcu tego skomplikowanego systemu rurowego jest taki dworzec - który nie wiem
Ja mam pecha, bo zawsze jak się spieszę, to trafiam przed sobą na kogoś realizującego specjalne zamówienie, którego nie da się w mniej niż 10 minut zrealizować, bez przeglądania jakichś turbo ksiąg i stukania w ekran. W zeszłym tygodniu w obawie przed taką sytuacją spróbowałem kupić bilet przez internet - wszystko git, tylko po wydrukowaniu okazało się, że czarnego tuszu już nie ma i bilet nieco wyblakły wyszedł. Rozczytać się da ale
Bilety internetowe są o tyle niedobre, że są na konkretną godzinę, a nie na cały dzień. Dlatego, jeżeli jest taka możliwość, kupuję bilet w biletomacie (na warszawie centralnej jest kilka; płatność tylko kartą, ale zwykle max 1 osoba w kolejce, a w tym samym czasie do kas zawsze stoi min. 10 osób).
Pociąg 10.03, a Pan kupuje bilet 9.55??? skąd żeś się urwał człowieku?! Ja rozumiem jakby ten artykuł pisał Niemiec... ale ktoś tu jest chyba oderwany od rzeczywistości.
Komentarze (132)
najlepsze
Troche wybiurczy ten artykuł ;/
Komentarz pod: opis odnośnika
@kroliczy:
1. Bo jej nie płacą ile
Komentarz usunięty przez moderatora
Bo takie sa procedury i nalezy ich bezwzglednie przestrzegac.
Nikt nie jest zainteresowany zmianami. Trzeba by ciezej pracowac, kontrolowac, sprawdzac, dogladac, a na wyniki finansowe bedzie sie to przekladalo bardzo wolno. Panie w kasie czy na informacji nie sa temu winne. One pracuja w systemie, ktory od nich takiej wlasnie pracy wymaga. Trzeba kierowniko, dyrektorow i inspektorow, ktorzy zaczna wprowadzac zmiany. Zmiany w jakoscie, bezpieczenstwie i mentalnoscie. Zmiany
Bilety internetowe są o tyle niedobre, że są na konkretną godzinę, a nie na cały dzień. Dlatego, jeżeli jest taka możliwość, kupuję bilet w biletomacie (na warszawie centralnej jest kilka; płatność tylko kartą, ale zwykle max 1 osoba w kolejce, a w tym samym czasie do kas zawsze stoi min. 10 osób).