Trudno mi w to uwierzyć, ale wczoraj wieczorem rower z tego wykopu:
//www.wykop.pl/link/1118021/skradziono-rower-ostre-kolo-poznan/
odnalazł się!
Wieczorem napisał do mnie znajomy, że jego znajomy rower widział. Skontaktowałem sie z gościem, podjechałem na miejsce i rower rzeczywiście był :> O, właśnie tu:
//maps.google.com/maps?q=52.408827,16.908367&ll=52.40883,16.908377&spn=0.000996,0.002411&num=1&t=h&z=19
Okazało sie, że znajomy znajomego wracał tamtędy do domu. Jako że zajmuje się rowerami profesjonalnie zwrócił uwagę na ten sprzęt i zdziwił się, że taki sprzęt stoi w takim miejscu przypięty ledwo cieniutką linką. Kiedy wrócil do domu wszedł na facebooka, gdzie zauważył link wklejony przez mojego znajomego, wyjrzał przez okno i stwierdził, że to mój rower. Skontaktował się z moim znajomym, znajomy ze mną i po 20 minutach byłem na miejscu. Przyjechała policja, rower zabrała - teraz jest na komisariacie w celu zebrania ewentualnych odcisków i po południu wraca do tatusia :>
Rower nie odniósł większych obrażeń, zaginęły jedynie lampki oraz 'zgubił' 3 śruby z korby.
Bardzo chciałem podziękować wszystkim wykopowiczom za wsparcie i oferowaną pomoc! Nie spodziewałem się aż tak wielkiego odzewu, a już na pewno nie wykopu na głównej z płomyczkiem :) Na społeczność wykopu zawsze można liczyć!
Jeszcze raz dziękuję,
krynicki
Komentarze (214)
najlepsze
@contraband: Nie raczej charakterystycznego wyglądu, chociaż znajomemu z pracy zajumali zwykłego górala spod bloku i na drugi dzień policja znalazła we wsi obok mojego miasta :)
A jak był zgłaszać, to jeden cwaniaczek z policji wmawiał mu żeby tego nie robił i się zastanowił, bo i tak nie ma szans na odnalezienie. Mówił mu zastanów się i przyjdź najwyżej jutro. Ja kolesiowi powiedziałem żeby zgłosił, bo to
Po takiej zadymie w sieci i przy takim pstrokatym fancie, to musiałby być mentalnym połączeniem Maciusia z Klanu, Rain Man'a i Korky'ego z ciężkim przypadkiem daltonizmu, żeby wierzyć, że czymś takim gdziekolwiek sobie pojeździ nie dostając od razu w ryja od jakiegoś wykopowicza, czy fejsbukowaca, tudzież innego maniaka rowerów.
Rychu Peja Kolazuffka
Cool story: A moj rowerek stoi przed domem, praktycznie na ulicy i jest przypiety, ale nie do jakiegos uchwytu, tylko jest tak zapiety, ze tylne kolo nie moze sie krecic. Wszyscy w ten sposob tu tak przypinaja, poniewaz jakby byla potrzeba to mozna szybko rower w inne
Ale trzeba tez byc debilem, zeby krasc tak unikalny rower. Przeciez nawet jakby to sprzedal to w koncu mogloby to wyplynac. Rozumiem, ze malowanie itp. robiles sam?