Puszczony wolno amstaf zagryzł sarenkę. Właściciel psa tylko się przyglądał
![Puszczony wolno amstaf zagryzł sarenkę. Właściciel psa tylko się przyglądał](https://wykop.pl/cdn/c3397993/link_Hb15lU1JxGeh3Nc6Zme3dhioXUH2A0vz,w300h194.jpg)
Spuszczony ze smyczy amstaf pogryzł małą sarnę. Dopiero po interwencji wzburzonych przechodniów właściciel przywołał do siebie psa i odszedł, zostawiając dogorywające zwierzę. Właściciel co najwyżej dostanie 250zł grzywny lub nagana. Czy to nie powinno podchodzić pod okrutne zabicie zwierzęcia?
![jeden_z_gapiow](https://wykop.pl/cdn/c3397992/jeden_z_gapiow_hwF6vAiKc8,q52.jpg)
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 94
Komentarze (94)
najlepsze
Ciekaw bardzo jestem właściciela tego psa. Bo w mojej głowie rodzi się wizerunek napakowanego sterydami, łysego dresiarza, który szczyci się tym jakiego walecznego ma psa i odchodzi.
@poczekalniaa: Skarpety w sandałach to od niedawna podobno - krzyk mody... Rozumiem, że zarzucasz mi stereotypowość - ok, masz prawo ale wystarczy wyjść na ulicę i popatrzeć na właścicieli amstaffów / pitbulli, żeby przyznać, że jednak mam sporo racji.
Jak w będziesz się kąpał w rzece, stawie lub innym naturalnym zbiorniku wodnym to wrzucę tam parę piranii a o reszcie zadecyduje natura. Piranie nie występują naturalnie w polskich rzekach powiesz. A ja wtedy się z Tobą "niestety" zgodzę. piranie nie występują naturalnie w polskich rzekach tak samo jak amstafy w polskich lasach.