@choleryk: No to jak jesteśmy przy Wrocławiu to takie "Cool story" :
Jadę kiedyś z kumplem od placu Wróblewskiego w kierunku Krakowskiej, z pod komisariatu Wrocław-Rakowiec wypadają chłopaki na sygnale jak szatany, kumpel rzuca w powietrze bezbarwne : Tak zap!@!!%%ają żeby się zaraz gdzieś nie rozdupili !
Jedziemy dalej i po 500m na skrzyżowaniu Krakowskiej z Traugutta widzimy ich na chodniku wpakowanych w budkę telefoniczną, jako że czasy to były
@Koller: auto się poruszyło, a jak wiadomo tylko auto które stoi nie może spowodować wypadku, więc ile Twój kolega zapłacił za spowodowanie wypadku? ;)
Myślałem, że policjanci mają jakieś kursy "bardziej zaawansowanej jazdy samochodem", policjant który na parkingu przy niewielkich prędkościach rozbija samochód, może wyrządzić naprawdę dużo szkód kiedy będzie brał udział w pościgu. Ciekawe czy opony zimowe były :)
@kto3: na lodzie opony zimowe nie dają praktycznie nic w porównaniu z letnimi. Przyczepność jest w zasadzie zerowa. Dopiero kolce zmieniają sytuację, ale są w naszym kraju niedozwolone.
@kto3: z tego co słyszałem od znajomego "ruchacza" to takie szkolenie(kilka godz.) przechodzą tylko na kursie specjalistycznym po ruchu drogowym a tak poza to tylko i wyłącznie własnymi samochodami i na własny koszt i ryzyko mogą sobie trenować
@maakumba: Jakby ten film obejrzał od tyłu to faktycznie byłoby tak: przestępca uderzył w prawą tylną stronę radiowozu wprowadzając go w poślizg na łuku drogi. Dzięki wielkiemu doświadczeniu załogi pojazdu policji samochód został poprawnie wyprowadzony z niebezpiecznego zakrętu i zaparkowany zaraz za łukiem. Podobne parkowanie było dziś na filmie w polsacie. Troszkę przesadziłem, któż jeździ do tyłu?
Komentarze (64)
najlepsze
Jadę kiedyś z kumplem od placu Wróblewskiego w kierunku Krakowskiej, z pod komisariatu Wrocław-Rakowiec wypadają chłopaki na sygnale jak szatany, kumpel rzuca w powietrze bezbarwne : Tak zap!@!!%%ają żeby się zaraz gdzieś nie rozdupili !
Jedziemy dalej i po 500m na skrzyżowaniu Krakowskiej z Traugutta widzimy ich na chodniku wpakowanych w budkę telefoniczną, jako że czasy to były