To wszystko prawda, na wsi (przynajmniej tam skąd pochodzę) dziewczyny są fajniejsze, mądrzejsze, bardziej wyrozumiałe i bezinteresowne w dużych miastach zaś (przynajmniej w Warszawie) dominują egoistki myślące wyłącznie o swoich potrzebach (jak to egoistki :P), zamiast o miłości marzą o najładniejszych chłopakach, a o czymś takim jak wierność nigdy nie słyszały. Dziewczynom z małych miast bliżej jest do tych ze wsi. Oczywiście jak wszędzie zdarzają się wyjątki, ale na tyle rzadko, że
Autor chyba przechodzi fascynację "Chłopami" Reymonta...90% wiejskich dziewcząt wyjeżdża na studia do miasta, gdzie potem robi "wielkie" kariery m.in. w korporacjach. Te, które zostają, zazwyczaj mają już mężów i dzieci... Cuda się jednak zdarzają, więc warto marzyć o takiej "nieskażonej" perełce.
Komentarze (10)
najlepsze