Witam. Mam 19 lat i od urodzenia jestem osobą niepełnosprawną z pierwszą grupą inwalidzką. Od pół roku jestem zatrudniona na umowę o pracę w pewnej restauracji w Poznaniu. Dostałam umowę o pracę. Ostatnio ulegałam wypadkowi w pracy, a mianowicie spadłam ze schodów niosąc produkty do chłodni. Przy tych schodach nie ma żadnych barierek ani żadnych zabezpieczeń ( Schody 5-cio stopniowe). Stało się to dnia 8.03.2012r. Do tej pory jestem na L4, ponieważ uległam całkiem poważnemu urazowi, za którym idą pewne powikłania. Podczas upadku stłukłam poważnie łokieć, po czym wysłali mnie do szpitala, ponieważ nie miałam czucia w przedramieniu. W szpitalu okazało się, że upadek spowodował nacisk na tętnice w ręce, przez co nie było przepływu krwi ( mogło się skończyć nawet amputacją ręki...). W kolejnych dniach musiałam się zgłosić na kontrolę do chirurga naczyniowego, który stwierdził od razu, że muszę zostać w szpitalu na konieczny zabieg ( spędziłam tam 2 dni). Od tej pory biorę leki, oraz zastrzyki przeciw zakrzepowe, ponieważ od upadku mam cały czas problemu z obiegiem krwi w tej ręce ( tętnice się zaciskają, oraz blokują). Za miesiąc mam się ponownie stawić do kontroli. Jako, że uległam wypadkowi w pracy, musiałam podpisać protokół powypadkowy. W tym protokole zawarto taką informację, że wypadek należy do lekkich ( w szpitalu uznali go za ciężki), oraz że ten wypadek spowodowany był z mojej winy, co jest kompletną kpiną, ponieważ jako osoba niepełnosprawna nie mogę dźwigać ciężkich rzeczy, a upadek przydarzył mi się gdy niosłam po schodach 3 wiaderka po 5 kg. Teraz mam wrażenie,że moi kierownicy, oraz pani od BHP starają się zatuszować pewne mankamenty. Jest też taka sprawa, że pracuje na 7/8 etatu ( tak jest napisane w umowie), a przepracowuje jednego dnia powiedzmy 12 godzin, a kolejnego 4, gdzie w sumie w tygodniu nie wyrabiam tej normy. Gdy chciałam zmienić umowę na pół bądź 1/4 etatu to nikt się nie zgodził. Wydaje mi się, że próbują mnie oszukać. Czy zna się ktoś na tym, oraz potrafiłby powiedzieć co powinnam zrobić, oraz jak postąpić w takim przypadku?
Komentarze (131)
najlepsze
Nie ma szans, bys nie dostala pieniedzy z ZUSu, jesli chodzi o zasilek chorobowy. Te sa pewne w tym przypadku.
Po zakonczeniu leczenia (nie jestem pewien, czy nie trzeba wczesniej) nalezy zglosic do ZUSu chec uzyskania odszkodowania. ZUS wyznaczy termin komisji i ewentualnie przyzna swiadczenie w przypadku trwalego uszczerbku na zdrowiu.
Co
Nikt ci nie kazał tego robić, a jeśli kazał to złamał prawo już wtedy. Ale ponieważ zgodziłaś się to nosić to jest twoja wina, sorry. Podobnie nie musiałaś podpisywać protokołu, jeśli masz zastrzeżenia do jego treści.
Kocham takich ludzi jak ty oderwanych od rzeczywistości :)
@Mercuror:
Nie wiem, czy dobrze kojarzę, ale coś mi dzwoni ze szkoleń BHP, że jeśli w czasie pracy podejmujesz się czynności, które nie leżą w ramach twoich obowiązków, to robisz to chyba na własne ryzyko.
Każdy pracodawca jest wymagający, a żaden przepis nie chroni lepiej niż trzeźwe myślenie
Współczuję oczywiście wypadku, kogo by on nie dotyczył, do przyjemnych to na pewno nie należy, ale tylu zaprzeczeń w jednym wykopie długo nie widziałem, od jednej osoby. Zakop - za dużo niejasności. Są dwie opcje: nie potrafisz tego dokładnie i rzeczowo opisać, albo coś kręcisz.
1. Uraz - w twoim przypadku to oczywiste.
2. Nagłość zdarzenia - upadek ze schodów zazwyczaj jest nagły, nie można mu zapobiec, szczególnie niosąc coś.
3.