Reagan to jeden z tych asów co obniżając podatki zwiększali wydatki. Podobnie jak u nas Gilowska. Zostawiają na moment kasę w kieszeni podatnika, żeby potem ją wyjąć wraz z odsetkami (dług publiczny). A ludzie się cieszą, 'bo podatki mniejsze' lol.
@DuPont: z Reaganem to w ogóle jest beka, bo libertarianie w stanach starają się przeciwstawić wyjście Reagana z kryzysu wyjściu Obamy. Oprócz tego co przedstawia ten wykres, czego oni nie widzą, to różnica polega na tym, że wtedy były zagrożenia inflacyjne, teraz deflacyjne.
@czekitout: Znowu mijasz się z prawdą. Wpływy podatkowe zmalały:
Wpływy podatkowe, rok 2008: 219 499 380
Wpływy podatkowe, rok 2009: 214 878 835
Plus jeszcze trzeba było więcej na agencje celowe przeznaczyć środków z budżetu państwa, bo mniejsze wpływy miał sektor finansów publicznych z tytułu parapodatków. Zwiększenie udziału wydatków sztywnych w wydatkach ogółem, przy jednoczesnym zwiększaniu wydatków też nie było bez znaczenia.
Ciekawostka o innym wzorze liberalnych rządów, Margaret Thatcher:
Margaret Thatcher na początku swoich rządów w 1979 r. obniżyła PIT (podstawową stawkę z 33 proc. do 30 proc), ale także podwyższyła VAT - nie o jeden punkt procentowy, lecz z 8 proc. do 15 proc! Co więcej, akcyza i składki emerytalne także zostały podwyższone. A w 1981 r., w obliczu dalszego wzrostu deficytu wynikającego z kryzysu wczesnych lat 80., Thatcher nie wahała się
Idiotyczny wykop. Tak jakby to, czy udział państwa środków publicznych w gospodarce jedynie decydował o tym kto jest keynesistą. Trzeba pamiętać też o uwarunkowaniach geopolitycznych. A te były zgoła odmienne.
To prawda. Reagan zadłużył kraj. To była jego porażka. Ale trzeba pamiętać, że kosztowna polityka tzw. "gwiezdnych wojen" stała się właściwie gwoździem do trumny ZSRR.
Oczywistym jest, że Reagan nie jest keynesistą w żadnym wypadku. Znaczna obniżka podatków to jest postulat keynesistowski?
@mq1: Imo to znaczy tyle, co jest w wykresach. Mianowicie, ze jak ktos tworzy popyt na towary i uslugi to napedza koniunkture. Tylko czy w taki sposob, poprzez wydatki budzetowe, ma sie to robic? Przeciez te pieniadze w budzecie sie nie biora sie z powietrza. Czym wiecej panstwo wyda tym wiecej musi zabrac. No chyba, ze sobie wydrukuje troche - ale koniec koncow to przeciez tez zabieranie.
Komentarze (35)
najlepsze
Pomijam skalę kryzysu...
Wpływy podatkowe, rok 2008: 219 499 380
Wpływy podatkowe, rok 2009: 214 878 835
Plus jeszcze trzeba było więcej na agencje celowe przeznaczyć środków z budżetu państwa, bo mniejsze wpływy miał sektor finansów publicznych z tytułu parapodatków. Zwiększenie udziału wydatków sztywnych w wydatkach ogółem, przy jednoczesnym zwiększaniu wydatków też nie było bez znaczenia.
To prawda. Reagan zadłużył kraj. To była jego porażka. Ale trzeba pamiętać, że kosztowna polityka tzw. "gwiezdnych wojen" stała się właściwie gwoździem do trumny ZSRR.
Oczywistym jest, że Reagan nie jest keynesistą w żadnym wypadku. Znaczna obniżka podatków to jest postulat keynesistowski?
@czekitout: tak, to zdecydowanie jego największy sukces
A teraz Paul Krugman masakruje korwinistę:
Od kiedy to bycie socjaldemokratą równa się z pójściem po rozum do głowy? :D
Także wszyscy wielbiciele Reagana mogą śmiało wykopywać!!
po pierwsze obywatele mieli by na to pento
po drugie w wydatkach państwa również istnieje efekt skali
po trzecie mnożnik! mityczny mnożnik Keynesa, który nawet austriacy wyznają