Akcja działa się kiedy miałem lat 10, siedziałem sobie na foteliku przed telewizorem jak zawsze w sobotnie poranki. W tym czasie postanowiłem sobie wyczyścić prawe ucho, bo coś mnie nim swędziało ... i tak właśnie czyściłem sobie uszko takim patyczkiem, czyściłem, czyściłem ... i jakoś tak się stało, że musiałem sięgnąć po pilota żeby podgłośnić ... podgłośniłem i ... zapomniałem tym, że patyczek wciąż jest w moim uchu
@LubieDlugoSpac: moj znajomy dla zabawy wlozyl sobie dwa patyczki do uszu zeby rozbawic dzieciaka - wtedy przylecial starszy i zrobił mu rękami stereo !
Proszę o wyjaśnienie, jak mam używać takiego patyka do wewnętrznej części oka. Mam nim gmerać w płynie wewnątrzgałkowym?
PS. gdzieś w Usenecie czytałem historię pana, który od takiego patyczka dostał zakażenia, które przeniosło się na oczy, tak że ledwo widział i słyszał, potem też na gardło. Okazało się, że w kiosku czy innym niesterylnym miejscu składowania tego produktu na watce osadziły się siakieś grzyby, czy inne groźne zarazki. Potem laryngolog mu
Spytajcie pierwszego lepszego laryngologa - żaden nie poleci czyszczenia tymi patyczkami uszu. Ostatnio regularnie bywam niestety u laryngologa, to mi opowiadał, że ludzie czasem sobie tym rany do krwi w uszach robią.
@amp: Ja ostatnio zapchałem sobie ucho takim patyczkiem i nie słyszałem na nie przez kilka dni. Poszedłem do laryngologa, który wypłukał mi woskowinę. Na pytanie jak czyścić uszy odpowiedział żeby tego nie robić... Jak podczas kąpieli nie będę wlewał sobie wody do uszu to woskowina się wysuszy i sama wypadnie. Postanowiłem zmienić laryngologa.
Komentarze (174)
najlepsze
Akcja działa się kiedy miałem lat 10, siedziałem sobie na foteliku przed telewizorem jak zawsze w sobotnie poranki. W tym czasie postanowiłem sobie wyczyścić prawe ucho, bo coś mnie nim swędziało ... i tak właśnie czyściłem sobie uszko takim patyczkiem, czyściłem, czyściłem ... i jakoś tak się stało, że musiałem sięgnąć po pilota żeby podgłośnić ... podgłośniłem i ... zapomniałem tym, że patyczek wciąż jest w moim uchu
Na szczeście słyszy teraz...
PS. gdzieś w Usenecie czytałem historię pana, który od takiego patyczka dostał zakażenia, które przeniosło się na oczy, tak że ledwo widział i słyszał, potem też na gardło. Okazało się, że w kiosku czy innym niesterylnym miejscu składowania tego produktu na watce osadziły się siakieś grzyby, czy inne groźne zarazki. Potem laryngolog mu