Czy profesjonalni muzycy z zawiązanymi oczami potrafią odróżnić Stradivariusa?
Na którym grają od dobrych współczesnych skrzypiec? Jak koneser wina opisze nam smak białego wina zabarwionego na czerwono i czy będzie jakaś różnica, jeśli przytoczymy mu negatywne opinie na temat kosztowanego trunku zanim go wypije i po fakcie? Jak zawodne są nasze zmysły?
Ardai z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 7
Komentarze (7)
najlepsze
17 skrzypkom zawiązano oczy i sprawdzono czy potrafią odróżnić Stradivariusa od Guarneri i współczesnych drogich skrzypiec. Nie potrafili (7 przyznało to z góry, 7 się nie udało, jedynie 3 prawidłowo odgadło).
Jeśli podać koneserom do spróbowania białe wino zabarwione na czerwono, nie są w stanie tego odróżnić i do opisu smaku używają słownictwa właściwego dla czerwonego wina (odtworzenie eksperymentu przez BBC).
Jeśli przedstawi im się negatywne opinie na
podobne testy były z audiofilami i kablami głosnikowymi w cenie dobrego samochodu - to co nadaje "prestiżu" dźwieku to nie sam dźwięk, ile ŚWIADOMOŚĆ na czym ten dźwięk powstaje. Ktoś kto wie, że własnie puszczają mu muzykę ze sprzętu za kilkadziesiąt tysięcy sam sobie wmawia, że brzmi ona lepiej niż ta sama płyta puszczona na sprzęcie za powiedzmy 2 tysiące.