@winiar: Nie spotkałem się, żeby podawany czas świecenia zwykłej żarówki był krótszy niż 1000 godzin (a często nawet jest więcej, tzw. wstrząsoodporne do 8000).
A mnie zastanawia nasz rodzimy przemysł żarówkowy - od momentu wejścia ustawy o zakazie sprzedaży "zwykłych" żarówek powyżej danej mocy , jakość nawet pozostałych (dopuszczonych do obrotu) strasznie spadła.
Kiedyś wymieniałem żarówki w lampkach co jakiś rok - półtora (40W - "mała oprawka) - obecnie żarówki wymieniam co miesiąc - po prostu sie cześciej przepalają. Do tego ich cena zawrotnie skoczyła - do około 2,5-4PLN za sztukę. Nie szukam taniej sensacji, czy
@Radbard: Ja ostatnio wymieniając żarówkę zostałem z samym szkłem w ręku, bo ktoś użył gównianego kleju do przyklejenia szkła do gwintu i musiałem potem sam gwint z żyrandola wydłubywać. Pierwszy raz się z czymś takim spotkałem.
Stratą by to nie było, gdybyś jakoś sensownie wykorzystywał to ciepło. Zastanawiałeś się kiedyś, dlaczego grzejników nie montuje się pod sufitem, oraz mamy "ogrzewanie podłogowe", a nikt jeszcze nie zrobił "ogrzewania sufitowego"?
Przykład z życia wzięty: Kominek opalany drewnem, wyloty ciepłego powietrza pod sufitem. Nim uda ci się w salonie podnieść tą temperaturę o 1*C na wysokości urzędowania ludzi, to pod sufitem mam już kilka stopni
@Emill: Zależy, strata to jest jeżeli ogrzewasz dom gazem, a prąd jest droższy. Jeżeli ogrzewasz dom elektrycznie, to wyjdzie na to samo. Poza tym weź pod uwagę bilans całoroczny. Od maja do września ciepło się marnuje i jest wręcz nieporządane i wtedy to jest strata. A w wakacje wieczorem też światło włączasz, mimo, że mniej niż w zimę.
Komentarze (19)
najlepsze
Kiedyś wymieniałem żarówki w lampkach co jakiś rok - półtora (40W - "mała oprawka) - obecnie żarówki wymieniam co miesiąc - po prostu sie cześciej przepalają. Do tego ich cena zawrotnie skoczyła - do około 2,5-4PLN za sztukę. Nie szukam taniej sensacji, czy
Szkoda, że nie mam opakowań - nie patrzyłem do tej pory uwagi na producenta, a chyba trzeba będzie zwrócić na to uwagę...
"There is NO waste heat from any source including those politically incorrect incandescent bulbs." i długie tłumaczenie...
W skrócie - nie ma czegoś takiego jak strata przy klasycznych żarówkach - one po prostu wytwarzają ciepło, ogrzewając mieszkanie.
Ktoś powie, że przy ostatniej pogodzie powie ciepłe mieszkanie = strata? :P
Stratą by to nie było, gdybyś jakoś sensownie wykorzystywał to ciepło. Zastanawiałeś się kiedyś, dlaczego grzejników nie montuje się pod sufitem, oraz mamy "ogrzewanie podłogowe", a nikt jeszcze nie zrobił "ogrzewania sufitowego"?
Przykład z życia wzięty: Kominek opalany drewnem, wyloty ciepłego powietrza pod sufitem. Nim uda ci się w salonie podnieść tą temperaturę o 1*C na wysokości urzędowania ludzi, to pod sufitem mam już kilka stopni
Myślałem, że tam się jeszcze uchowają zwykłe żarówki...
Komentarz usunięty przez moderatora