Wpis z mikrobloga

#ciekawostki

W Czermnej, nieopodal Kudowy-Zdrój, znajduje się mała i niepozorna z zewnątrz kaplica, której wnętrze wygląda jak scenografia okultystycznego horroru. Ściany i sufit pokryte są tysiącami ludzkich czaszek i kości, zaś pilnujące ich rzeźby aniołów podpisane są łacińskimi inskrypcjami: „Powstańcie z martwych” i „Pójdźcie pod sąd”.

Kaplica powstała w XVIII w. – i nie od początku była przystrojona kośćmi. Urzędujący w Czermnej proboszcz zaproponował stworzenie miejsca na wzór rzymskich katakumb, gdy natrafił nieopodal na płytko zagrzebane szczątki ofiar wojny trzydziestoletniej. Aby zebrać wszystkie znajdujące się dziś w kaplicy i jej krypcie kości, duchowny potrzebował aż dwudziestu lat, podczas których gromadził szczątki zmarłych także z okolicznych miejscowości.

Nie musimy chyba wyjaśniać, dlaczego jest to jedno z najbardziej nastrojowych miejsc Europy, dodamy jednak, że nie jest to jedyna kaplica tego typu. Podobne miejsca, zwane ossuariami, znajdują się m.in. w Czechach i Austrii.

* * *

Tak, klimat Halloween udzielił się i nam - dlatego wybraliśmy cztery najstraszniejsze (czy najbardziej niepokojące, nastrojowe) miejsca w Europie. Więcej tutaj:

http://www.turisticus.pl/kaplica-czaszek-gora-krzyzy-i-inne-straszne-miejsca-w-europie/

A czy Wy znacie jakieś straszne zakątki Polski lub Europy?

#biletyautokarowe #halloween #historia
Pobierz
źródło: comment_zSpzdwCdcNM3kxmdqmD80EtDOrS4rRd3.jpg
  • 17
@BiletyAutokarowe: Katakumby pod Odessą. Na początku była to kopalnia wapienia, więc nie można było tego nazwać katakumbami, ale ze względu na to, że ludzie tam się gubili i umierali z odwodnienia po paru dniach albo nigdy ich nie odnaleziono, to można zaliczyć to do katakumb. Znana jest historia dziewczyny, która podczas imprezy sylwestrowej odłączyła się od reszty i znaleziono ją dopiero po kilku miesiącach. Leżała 5km od najbliższego wyjścia

Szacowana zbadana
Pobierz
źródło: comment_V6bEuS3qgs4VBHzQGIraStvmvyzJakFU.jpg
@BiletyAutokarowe: bylem tam - przewodniczka byla taka siostra zakonna ktora mowila tak wybitnie beznamietnym glosem ze wszystkie syntezatory mowy przy niej to mistrzostwo dykcji. kobieta mowila z taka depresja i nicoscia w glosie, jakby jej sie kot zgubil i stracila sens zycia. a do tego zabraklo jej ulubionych platkow na sniadanie. i jeszcze mleko ktorym zalewala te niedobre musli okazalo sie zsiadle. normalnie nie ma po co zyc.

ale do rzeczy
@BiletyAutokarowe: Byłam tam na koloniach jako dziecko. Niezła trauma! Przewodnik powiedział, że na koniec, jak wyjdziemy, otworzy podłogę i pokaże nam resztę leżących tam kości i prochów. Powiedział, że otworzy JAK WYJDZIEMY, a otworzył JAK WYCHODZILIŚMY, i zamyślona prawie tam wpadłam! Złapał mnie w ostatniej chwili.