Aktywne Wpisy
ONVIF +479
Jakiś czas temu jadąc samochodem prawie rozjechałem kociaka który o 4:00 był na środku ulicy. Mokry, ubłocony i wychudzony. Mimo, ze nigdy jakoś za kotami nie przepadałem to wziąłem go do domu, żona go ogarnęła, zawiozła do weterynarza i daliśmy info po znajomych, że mamy kotka do oddania. Jakoś tak się złożyło, że akurat nikt nie chciał, do schroniska też jakoś nastroju nie było żeby go oddać.
Tak dorobiłem się kota.
I
Tak dorobiłem się kota.
I
notoelo +107
-podbaza organizuję "zieloną szkołę" czy inne papieże
-idź na to, bo wszyscy inni idą
-tydzień w jakimś bloku czy innym azylu, musisz dzielić pokój z czterema innymi, z czego jeden to twój kolega, reszta to chuje bo byłeś za wolny, żeby zaklepać lepsze miejsca
-pierwsze dni nawet w miarę, seby dają ci spokój bo są zajęci podbijaniem do loszek
-dzień chyba trzeci
-sranie w sensie robienie kupy jak autysta
-kupa ciśnie
-wytrzymam parę dni
-czwarty dzień, n----------j się dobrych polskich mielonych, bo jesteś j-----m grubasem
-zdajesz sobie sprawę cos ty o---------l
-weź pod uwagę robienie kupy we wspólnym kiblu
-jeden kibel na piętro, czyli jakieś 25 bachorów
-zwykle przesiaduj przez co najmniej pół godziny
-idź na zwiady, może da się to zrobić
-spierdon rywal akurat sra
-seby otwierają kibel bo brak zamków
-polewa ze spierdona
-przed oczami ten sam schemat tylko z tobą w roli głównej
-ABORT ABORT ABORT
-piąty dzień, w nocy prawie nie spałeś, bo cegły w brzuchu, jednocześnie obawa przed zesraniem się przez sen
-wyznaj zaufanemu kolegowi, że musisz srać, a nie możesz
-"idź srać anon, to niebezpieczne i można nawet umrzeć"
-ni c---a, jedz mniej, bo logika tak podpowiada
-nagle wszyscy "anon, czemu tak mało jesz? przecież jesteś j-----m grubasem"
-szósty dzień, jakaś większa wycieczka pieszo
-buty cisną cię jak k----m rozmiaru XS nie żebyś wiedział, jakie to uczucie
-baba ze szkoły zauważa, robi cię w noszenie klapek zamiast butów
-K---A PARĘ GODZIN ŁAŻENIA, NIE DOŚĆ, ŻE GŁAZY W DUPIE, TO JESZCZE DO KUBOTÓW LECĄ
-plaża, ludzie siedzą, loszki ekshibicjonują, seby wypinąją gołe suchoklatesy
-stój jak c--j bo jak się zegniesz, to zwieracz puści
-powoli chodź, będąc w--------m na normalność innych gówniaków
-wróć do pokoju, w nocy nie śpij wcale
-ostatni dzień, pakowanie i inne sprawy organizacyjne
-podczas jazdy już nawet nie chciej srać, bo g---o stało się częścią ciebie
-w domu niemal teleport do kibla
-jak zwykle zapchaj kibel, ale tym razem samym gównem, a nie papierem