Wpis z mikrobloga

Znajoma para przeszła na dietę #rawfood. Dla tych, którzy się nie orientują, dieta ta składa się z warzyw, owoców, nasion i orzechów, które można poddawać obróbce do 40stopni. (Ponoć po polsku nazywa się to witarianizmem)

Nie wiem, czy umiałabym się na to zdecydować, bo za bardzo lubię mięso, ale kreatywność tego jedzenia jest naprawdę powalająca.

Najbardziej smakowały mi: chleb z kiszonej kapusty, chleb z buraka, smarowidło orzechowe z orzechów nerkowca i z kakao, liofilizowane nasiona kakaowca, zupy z dodatkiem mielonych orzechów nerkowca.

Jest nawet kanapka BLT (popularna w UK kapanka z bekonem, sałatą i pomidorem), gdzie bekon został zastąpiony przyprawianym kokosem - bardzo dobre.

Jedzenie jest bardzo kolorowe i częśc z tych rzeczy zamierzam włączyć do jadłospisu, bo są smaczne.

Znajomi mówią, że utrata wagi to jeden z efektów, ale największy plus to to, że ma się więcej energii i mózg myśli jakoś jaśniej i bardziej klarownie.

#ciekawostka #dieta
  • 4