Wpis z mikrobloga

Dzisiaj będąc na browarku w jednym z pobliskich pubów piłem browarka z dziewczyną. Jednego wypiliśmy na dworze a na drugiego poszliśmy do środka. Posiedzieliśmy z godzinkę, ja wypiłem te dwa browarki, dziewczyna skończyła swojego i poprosiliśmy o rachunek. Pani przyniosła nam, ale policzyła nam tylko za dwa browarki, bo myślała, że ta osoba która piła na dworze to ktoś inny. Ja, że u mnie cebula jeszcze nie jest za silna to zwróciłem jej uwagę i poprosiłem żeby mi doliczyła do rachunku jeszcze jednego browarka. Ona się uśmiechnęła i mi podziękowała, że się przyznałem. Później poszliśmy na pizzę, jeszcze dwójka znajomych do nas doszła. Zamówiliśmy dwie duże, zjedliśmy, były nawet okej. Jak znowu kelnerka dała nam rachunek, to było znowu policzone za jedną pizzę. Jako, że mama uczyła żeby być uczciwym, to znowu się upomniałem. Tak oto mogłem zaoszczędziłem z 40zł, ale jednak jestem z siebie dumny, że się przyznałem. Mam nadzieję, że karma wróci.

#karma #coolstorytroche
  • 4
@premz11: Kiedyś byłem w hiszpańskiej restauracji we #wroclaw z moim #rozowypasek. Zamowilismy obiad i koktaile. Kiedy zjedliśmy, kelner przyniosl nam rachunek, patrze a tam koktajli nie ma. Mogliśmy zaoszczędzić 15 zł, ale stwierdziłem, że jedzenie było pyszne, miejsce też bardzo klimatyczne, to nie będę korzystał z ich błędów. Zawołałem kelnera i powiedziałem mu o wszystkim a on tylko "Aha to zaraz doliczę." Ani uśmiechu, ani dziękuję, nic z tych rzeczy.