Wpis z mikrobloga

Zdecydowawnie #niecoolstory ode mnie.

Poszedłem kiedyś do Rossmana po jakieś mazidła dla różowegopaska. Znalazłem co chciałem, wkładam do koszyka i zmierzam do punktu opłat. Za kasą karynka taka 6/10, po dwóch piwkach nawet i 6,5. Podchodzę więc, mówię jak człowiek "dzień dobry", podaję pieniądze - ona natomiast proponuje mi zakup jakiegoś gówna z promocji. "Dziękuje serdecznie" - odpowiadam uprzejmie. Karynka następnie liczy należność gmerając w kasetce jednocześnie wyraźnie uśmiechając się pod nosem. "Nadal mam to coś hehe" - myślę sobie - widać zaimponowałem Karynce nienagannymi manierami. Ale ona dalej śmieje się, w dodatku coraz bardziej intensywnie. Pytam jej więc - czym Panią tak rozbawiłem? - licząc jednocześnie na jakiś mały flirt. Na co ona:


#heheszki #bekazemnie
  • 2