Wpis z mikrobloga

Mirki, powiedzcie, jak to #!$%@? jest, że kobietom jak jest gorąco w komunikacji miejskiej, to otwierają okna, zamiast zdjąć z siebie gruby szalik, czapkę i rozpiąć kurtkę??? Jak to #!$%@? jest?!

Dzisiaj jadę sobie pociągiem podmiejskim, wchodzi #rozowypasek tak na oko lvl 35, wpada zdyszana do przedziału, ubrana jak na mróz -20 stopni C (na zewnątrz około +8 st. C było wtedy) i mówi do swojego #niebieskiegopaska "ojejej, ale mi gorąco... otworzę okno!". No #!$%@?, krew mnie zalewa, bo pociąg jedzie dosyć szybko, siedzę akurat w oknie i zimne powietrze wali mnie po ryju, po uszach itp. #!$%@?ła to okno na całą szerokość prawie, ludziom wieje, ale "#!$%@?! NIE ZDEJME TEGO SZALIKA!"... Już nie pierwszy raz widzę takie zachowanie u #rozowepaski, jak to działa?!

  • 53
Gdyby mnie to spotkało mnie pierwszy raz, to zwyczajnie bym zrobił to normalnie - powiedział co i jak i tyle. Ale to nie spotyka mnie pierwszy raz, tylko któryś z kolei


@mpostek: Tym bardziej bym wstał i to okno zamknął sugerując jednocześnie zdjęcie szalika. To jest właśnie asertywność.
@kiszczak: okno zamknąłem, a zdjęcie szalika sugerowałem jak mi się to przytrafiło to pierwszy raz bądź któryś z pierwszych kilku... Pociągami regularnie jeżdżę od kilku lat do pracy, a wcześniej jeszcze na studia i przez cały ten czas miałem masę takich sytuacji. Po prostu już mi nerwy puszczają i zastanawiam się gdzie tu #!$%@? jest logika?!
@mpostek: U mnie w robocie tak jest. Jedna laska jeb otwiera okno obok mnie i nura z sali, nosz..... Kolega też przychodzi otwiera okno obok mnie a ma otwierane obok siebie.

- Nie otwieraj tego okna bo mi wieje.

- To się ubierz.

- To ty się rozbierz.

- Nie mam z czego.

- To nie przyłaź do pracy w koszulce z długim rękawem, albo otwieraj okno koło siebie.

Albo akcje