Wpis z mikrobloga

Właśnie zauważyłem, że jestem pomarańczką :) korzystając z tej okazji postaram się ją wykorzystać i przeprowadzić eksperyment naukowy, który od dawna chodził mi po głowie.

Podobno na dnie rankingu oceanu mirko, głęboko pod warstwą mułu, zagnieżdżeni w partyjnym betonie, który z całą pewnością zalał już mózg każdemu zwierzęciu, które tam od dłuższego czasu przebywa, w miejscu zapomnianym przez społeczeństwo i cywilizację, niezależnie od biegu historii z której owe zwierzęta nie potrafią wyciągnąć wniosków, w oparach życiowej #!$%@?, nienawiści i fałszywie rozumianej toleracji, tj. homofaszyzmu, żyją #rurururkowce (częściowa systematyka organizmu: królestwo: #neuropa, rodzina: #zydokomuna). Mentalna ochrona jaką uzyskałem będąc bordo daje mi podstawy by sądzić, że bez większych skutków ubocznych uda mi się zejść na głębokość pozwalającą na zbadanie tych prymitywów (i ponowne wynurzenie się!), a wyniki mojego eksperymentu przyczynią się do rozwiązania zagadki - skąd #rurkowce się biorą oraz znacząco pomogą profesorowi #bialkov wypracować skuteczne lekarstwo na te grzyby, inne niż obecnie stosowany antybiotyk #czarnolisto. Przypominam, że najtańsza opcja, czyli prawacka kula w łeb, została odrzucona podczas ostatniego zgromadzenia lewackich osobników na paradzie równości (organizacja #hwdlgbt), spokrewnionych z rurkowcami, ale wykazujących przejawy intelektu i żyjących w wyższych warstwach oceanu mirko. Moja teoria jest taka, iż w znacznej mierze są to mnogie odnogi jedynie kilku organizmów powstałych w wyniku niekorzystnych mutacji.

Aha zapomniałbym. Moja podróż jest sponsorowana przez centrum badawcze #4konserwy oraz grupę niezależnych kuców zrzeszonych w ramach projektu #knp.

Pod tagiem #podrozwglabmirkozh3lloya będę zdawał relacje z przebiegu wyprawy. Już niedługo opiszę budowę okrętu podwodnego, którym podróżuję.

Niech #krul ma mnie w opiece!


#heheszki #oswiadczeniezdupy
  • Odpowiedz