Aktywne Wpisy
Villeman +64
Kitka wróciła z podwórza przedwczoraj wlokąc się praktycznie na tylnych łapach. Myślę sobię - przetrącony kręgosłup. W domu jednak widzę, że daje rade z biedą chodzić, jednak ogon jak martwy, ani rusz. Coś z nim nie tak? Może coś innego? Późna pora, brak otwartego gabinetu weterynarza, nic nie zrobię. Staram się pomóc jak tylko się da, widzę że cierpi, na noc ustawiam budzik co dwie godziny, aby sprawdzić, czy jest okej i
byferdo +203
Chcielibyśmy się podzielić z Wami pewną refleksją. Doskonale sobie zdajemy sprawę, że prowadzić biznes w Polsce jest trudno, wiemy, że konkurencja zamiast walczyć jakością albo ceną woli #!$%@?ć do Urzędu Skarbowego... Ale próbujcie! Jak mawiają, tygrys przeskoczy, wąż się prześlizgnie, a świnia będzie stała, więc nie bądźcie jak te świnie stojące na granicy mirko | świat, tylko spróbujcie przeskoczyć!
Są dwie najgorsze rzeczy - rodzina i klienci. Chyba że macie ogarniętą rodzinę. Nasze nie były. Zaczynaliśmy 11 lat temu, po pracach typu "sprzedaję chleb w piekarni" ruszenie z własnym biznesem to były jakieś czary mary. Najbliższe w życiu osoby ględziły nad uchem "eee po co jak to dlaczego znajdź se uczciwom robote bedziesz zarabioł dom postawisz dzieci bedo dobra jest a nie na samogonke aaa dzie tam". #!$%@?, z tego szału nie można było się wyrwać, a jak już to było "eee prywaciorz sie znaloz i co zarobiosz 2 tysionce tysionc pińcet płacisz i co ci z tego mówiłam". I tak oto najbliższa rodzina, mimo że ją szanujemy jak jasna cholera, potrafiła nas demotywować. Ale się nie poddaliśmy, trochę pracy na lewo, trochę legalnie, biznes ruszył, jest ok. Co dalej jest nie tak? Klienci. Oderwani od realiów, oderwani od świata.
Sytuacja ma miejsce 2 tygodnie temu. Pani przychodzi, na drugi dzień po śmierci pana. Pan umarł o 23. Pani ma pretensje, że jak to w lodówce go możemy trzymać, że to nie przystoi, że tak się nie robi z człowiekiem. Pytamy zatem - co pani z szanownym nieboszczykiem chciałaby robić przez dwa dni, aż do pogrzebu? No jak to, wystawiony w kaplicy, w trumnie, różaniec za nim odmawiać i modlitwy co by wieczny spoczynek zapewnić! Nieważne, że po trzech dniach bez chłodni każdy gość porzygałby się na jego widok, nieważne, że wyglądałby jak zgniłe jabłko. Nie, nie, bo "w lodówce to się trzyma kurczaki albo indyki, a nie żywego człowieka, toż to wstyd dla waszej firmy!".
Pani została zapewniona, że nieboszczyk będzie trzymany jak nie-kurczak, pan zmarły jednak został przechowany jak należy. Pani do dziś o tym nie wie, tym lepiej dla niej, bo przy pogrzebie trumna została otwarta.
Serdecznie pozdrawiamy,
Andrzej i Bożena
#januszezakladowpogrzebowych #januszebiznesu
@grzegorz-zielinski: Nie ma takiej możliwości, zmarły ma być odpowiednio przechowywany, w warunkach godnych. A bez "lodówki" warunki nie są godne. Temat jest szeroki, dużo rzeczy do ogarnięcia, książki można pisać na ten temat.
@jaco_zewa: No raczej. ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@Qnioo: Pisz, postaramy się odpowiedzieć w miarę naszych