Wpis z mikrobloga

Obejrzałem dzisiaj film Wardęgi z psem udającym pająka. I doszedłem do wniosku, że większość wykopków krzyczących #wardegacwel cierpi na przewlekły ból dupy z zazdrości o hajs i popularność. Żart był dobrze zrobiony, oryginalny (no na pewno bardziej oryginalny niż podejście do murzyna w stanach i opowiedzenie rasistowskiego żartu prosto w twarz) nikogo nie poniżył, nie groził niczyim uszczerbkiem na zdrowiu. Po prostu się uśmiechnąłem gdy go oglądałem. Pewnie #niepopularnaopinia.
  • 21
  • Odpowiedz
@hartem: nigdy nie buldupiłem na wardęgę i ten film uważam za rewelacyjny, ale jego autor mnie irytuje. Należy do wąskiego grona osób, których po prostu nie lubię za sam wygląd. Widziałem wywiad z nim i gość mi po prostu nie leży. Ani on zabawny, ani interesujący, a większość jego śmisznych filmów uważam za żenadę.

Ale niech se żyje i nagrywa. Ja go omijam szerokim łukiem.
  • Odpowiedz