Obejrzałem dzisiaj film Wardęgi z psem udającym pająka. I doszedłem do wniosku, że większość wykopków krzyczących #wardegacwel cierpi na przewlekły ból d--y z zazdrości o hajs i popularność. Żart był dobrze zrobiony, oryginalny (no na pewno bardziej oryginalny niż podejście do murzyna w stanach i opowiedzenie rasistowskiego żartu prosto w twarz) nikogo nie poniżył, nie groził niczyim uszczerbkiem na zdrowiu. Po prostu się uśmiechnąłem gdy go oglądałem. Pewnie #niepopularnaopinia.
@hartem: Pomijając jakby trafił na starszą osobę tym "żartem", to ktoś mógł paść na zawał :P