Wpis z mikrobloga

Z okazji męczącego mnie kataru podzielę się z Wami cudownym "lekiem" na zniszczoną skórę wokół nosa od smarkania.

A jest nią ALANTAN maść.

Nic nie szczypie po posmarowaniu, kosztuje grosze i jest mega skuteczna. Następnego dnia w ogóle nie widać, że się miało katar (nie ma czerwonej skóry) i ogólnie jest w dobrym stanie.

Nie wiem czy ta maść na ból d--y pomaga.

#katar #przeziebienie #choroby
biuna - Z okazji męczącego mnie kataru podzielę się z Wami cudownym "lekiem" na znisz...

źródło: comment_GZOvG3evze9z2Hd0ntj1y11kqwFmfbTe.jpg

Pobierz
  • 14
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@biuna: a zamiast smarkania polecam przepłukać nos wodą z solą - skrótowo, google i fraza "jala neti". Nawet cała paczka chusteczek nie przyniesie takiej ulgi, a krople do nosa mogą się schować ;)
  • Odpowiedz
@biuna: no ale sól fizjologiczna to woda z solą. Na pół litra wody weź małą płaską łyżeczkę soli. I zadbaj żeby woda była nie za zimna, ale nie gorąca - najlepiej sprawdzaj na wewn. stronie przedramienia. Jak nie parzy i nie mrozi - idealna. Nawet jeśli przedobrzysz z solą, to wbrew pozorom nie ukręci Ci nosa (a nawet zadziała lepiej, bo zabije bakterie). Serio, to mi już kilka razy ratowało
  • Odpowiedz
@szaremyszki: Jak mnie łapie katar to na całego. Własnie wykonczyłam opakowanie 170 chusteczek. Jakich bym nie używała to jest słabo.;p Zużycie w ciągu jednego dnia.;)
  • Odpowiedz
@biuna: jako że od piątku umieram tragicznie na katar to zapamiętam nazwę. Do tej pory z podrażniona od wycierania skóra na nosie radziłem sobie smarujac wieczorem przed snem nochal grubą warstwą wazeliny. Rano nos wyglądał lepiej. Swoja drogą można tak smarować tez wyschniete usta-rano będą idealne i przez caly dzień nie będą potrzebne zadne balsamy czy inne wynalazki.
  • Odpowiedz