Wpis z mikrobloga

Relaksuję się dziś elegancko, myślę: jak mi czegoś zabraknie to skoczę do całodobowego koło mnie, jak zwykle...

Zabrakło.Poszedłem - przywitała mnie kartka na szybie : Inwentaryzacja, przepraszamy.

Najpierw niedowierzanie, później szok, na końcu strach.

Zamówiłem sałatę, skoczyłem na stację gdzie się zaopatrzyłem, wróciłem identycznie.

Sałaciarz zatrzymuje się tam gdzie zawsze chcę, na rogu, z dala od domu, wysiadam dzierżąc dumnie trofeum w postaci siatki piw, wódki i nowego numeru

Wprost.Ie w kierunku domu, ktoś dzwoni.... - koleżanka, stara koleżanka, myślę o #!$%@? jej chodzi a ta mówi, że pamięta, że mieszkam w okolicy wie, że jest późno i w ogóle sorry ale wracała z miasta i przyczepił się do niej i jej koleżanki jakiś typ, i pyta czy jestem w domu i czy wyjdę...

Spod domu cofnąłem się pod zamknięty sklep, spotkałem koleżanki i owego "amanta", strzeliłem go w pysk na dzień dobry, ustał! - strzeliłem go drugi raz - padł i ...spadł ze schodów.Koleżanki się ewakuowały, a ja teraz Wam to piszę i piję piwko:)

#coolstory #alkon #takatamzulerskahistoria
  • 5