Wpis z mikrobloga

Trochę #coolstory ale bardziej #sadstory

Od dwóch tygodni pracuję w kawiarni jako Barman-Kelner. Znalazłem ogłoszenie na facebook'u (gdzie w treści było napisane że poszukują pracownika do stałej pracy).

Powiedzcie mi czy normalne jest że od dwóch tygodni nie mogę się doprosić o jakąkolwiek umowę? aktualnie pracuję na tzw przysłowiową "gębę" za 7 zł na rękę.

Wczoraj miałem dzień wolny i wieczorem napisałem sms do szefowej na którą mam dzisiaj przyjść do pracy, odpisała mi że sama nie wie i jutro się ze mną skontaktuje. Oczywiście tego nie zrobiła więc wybrałem się osobiście do pracy. Szefowej nie ma ale za barem stoi już nowa dziewczyna pierwszy dzień się szkoli (nic o tym nikt nie mówił że będą prowadzić nabór) Zadzwoniłem więc do niej zapytać czy będzie jeszcze dzisiaj w kawiarni, odpowiedziała że dzisiaj już nie i żebym przyszedł jutro to się rozliczymy i UWAGA! umówimy na następny raz.

Tylko że ja to widzę tak że skoro nowa dziewczyna jest i się szkoli to chyba nie jestem im potrzebny.

Kwestia wypłaty wygląda tak że od innej pracownicy dowiedziałem się że kasa wypłacana jest co wtorki. Ja pracuję już dwa tygodnie i jeszcze żadnej kasy nie dostałem, póki co z mojej perspektywy wygląda to tak że byłem potrzebny na okres czasu kiedy jest dużo imprez okolicznościowych (chrzciny itp)

Mirki trzymajcie jutro za mnie kciuki żeby mnie mój temperament nie poniósł i nie zaczął szaleć, bo czuję że jutro się dowiem że już tam nie pracuję. Ogólnie czuję się traktowany niepoważnie i zwodzony.

Ewentualnie poradźcie gdzie się udać jeśli nie będą mi chcieli zapłacić za ten okres który przepracowałem.

#pracbaza #zalesie #pracodawcakombinuje
  • 25
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@murarz13: No na to wygląda niestety. Zobaczę jutro jak pójdę po pieniądze. Jutro mam zamiar postawić sprawę jasno, albo dają umowę albo się rozstajemy.
  • Odpowiedz
@Namarin: hah ;) nie chcę Cię obrażać, więc powiem rozsądnie, że podejmowanie pracy, bez nawet umowy tymczasowej to głupota :D

Ja rezygnowałem kiedyś nawet z umów na okres próbny, z tekstem do pracodawcy, że chyba nie lał. Jeśli potrzebuje fachowca, to zatrudnia normalnie i płaci tak jak w ogłoszeniu, nie to niech #!$%@?. Na miejscu szefowej bym Ci nawet teraz nie zapłacił, bo co jej zrobisz? Jak udowodnisz, że tam
  • Odpowiedz
@IdeaGames: Sporo ludzi wie że tam pracowałem, w razie jakiegoś procesu mogę wskazać ich jako świadków że mnie tam widzieli za barem. Szefowa wygląda mi na kobietę której zależy na dobrym imieniu tej knajpy.
  • Odpowiedz
@Namarin: jak Ci nie zapłaci, to jak chcesz, to możesz do mnie napisać - kiedys tez bylam zatrudniona na umowe zlecenie i mi nie zaplacono, wiec musialam zalatwic sprawe w sadzie. wbrew pozorom nie bylo tak strasznie, ale czlowiek moze sie pogubic, wiec z checia Ci pomoge. ale oczywiscie zycze, zeby jutro wszystko dobrze sie skonczylo. pozdrawiam :)
  • Odpowiedz
@austra: Bardzo dziękuję ci za chęć pomocy, skorzystam z niej jeśli się okaże że mi nie będzie chciała zapłacić. Twoja sytuacja różni się tylko tym że ty dostałaś umowę zlecenie. Ja nie dostałem nic :( mimo iż od dwóch tygodni o tym szefowej mówię.

@Taste

Jedyne co mam to zrzut ekranu ogłoszenia o pracę na które odpowiedziałem i zdjęcie w tablecie które sobie zrobiłem za barem w pracy. Aha
  • Odpowiedz
Twoja sytuacja różni się tylko tym że ty dostałaś umowę zlecenie. Ja nie dostałem nic :(


@Namarin: Umowa zlecenie może być zawarta ustnie, więc na dobrą sprawę można uznać, że Ty też jesteś teraz zatrudniony na umowę zlecenie. W takim przypadku dochodzisz swoich praw w sądzie cywilnym, nie przed PIP czy sądem pracy. Ale to nawet lepiej, bo z tego co kojarzę, to proces trwa krócej (w zasadzie to sędzia
  • Odpowiedz
@austra: Tam nie ma grafików, każdy sobie pisze godziny na swojej kartce, przynosi szefowej i z tego się rozliczają. Swoje godziny mam zapisane w zeszycie.

Ja chcę jej jutro jasno powiedzieć że chcę umowę, obawiam się jednak że zostanę odebrany jako ten który się stawia i mnie zwolni od ręki (tym bardziej że jest już druga osoba która się szkoli)
  • Odpowiedz
Ja chcę jej jutro jasno powiedzieć że chcę umowę, obawiam się jednak że zostanę odebrany jako ten który się stawia i mnie zwolni od ręki


@Namarin: Boże, w jakim kraju my żyjemy. ;_; Współczucia. Ale może nie bedzie tak źle i wszystko skończy się ok.
  • Odpowiedz
@austra: Pieczątka leży za barem, normalnie miałbym do niej dostęp ale jutro jak przyjde na godzinę 10:00 to szefowa prawdopodobnie będzie za barem, nie wiem czy będzie mi dane tam wejść (chociaż za barem mam tez zostawione swoje rzeczy i książeczkę sanepidowską którą muszę zabrać w razie zwolnienia. Więc na szybko mogę zrobić stempel na czystej kartce mimochodem szukając swoich szpargałów). Bo tobie chodzi o stempel tak?
  • Odpowiedz
@austra

Wołam bo byłem dzisiaj po pieniądze. Ogólnie skończyło się na tym że baba zapłaciła mi 300 zł za 6 dni pracy (48 godzin mi wyszło)

Za tydzień próbny mi nie zapłaciła gdyż cytuję "jest to moje zabezpieczenie na wypadek gdyby ktoś z dnia na dzień postanowił mi nie przyjść"
  • Odpowiedz