@miki4ever: coś jak słynne "wiem, ale nie powiem". Sory, ale kto jak kto, ale wg mnie każdy polityk, który choć ociera się o europarlament powinien znać angielski na tip-top...
@czarnakrowawkropkibordo: na konferencjach masz tłumaczy, w kuluarach sie porozumiewa. Większość polityków tak funkcjonuje w Europie, nie rozumiem twojego zdziwienia.
@miki4ever: to może inaczej: czytając ogłoszenia o pracę, nawet nie jakąś super, zwykłe szare korpośmiecie muszą znać dwa języki, w tym angielski na poziomie conajmniej komunikatywym.
Wydaje mi się, że bycie szefem UE, premierem państwa itp. to nieco wyżej zawieszona poprzeczka.
@czarnakrowawkropkibordo: na niskich stanowiskach to ma znaczenie, na wyższych mówisz zazwyczaj w ojczystym języku. Ja np. z Amerykanami jak mam spotkanie na poziomie szefa to mowię po niemiecku i korzystamy z tłumacza.
#pytanie #tusk ##!$%@?
@alpaka: zna, tylko nie był przygotowany do takiej konferencji. W takiej sytuacji lepiej mowić w ojczystym.
Wydaje mi się, że bycie szefem UE, premierem państwa itp. to nieco wyżej zawieszona poprzeczka.