Aktywne Wpisy
Weźcie mi to wyjaśnijcie, bo nie jeden raz jestem świadkiem podobnych sytuacji. Weźmy przykład imprezy: WESELE
Ja z moją kobietą (programista + prawnik) 1-2 w nocy: zaorani, zmęczeni, głowy już wiszą nad stołami dosłownie utrzymywane siłą woli i zaraz zwijamy do domu
w tym samym czasie jakieś robolskie pary typu mechanik/budowlaniec + kasjerka/fryzjerka/monterka produkcyjna zapyerdalający po 12h dziennie wywijają na parkiecie, drą pisdy, pełni energii, dopiero się rozkręcają.
My sen po 8h,
Ja z moją kobietą (programista + prawnik) 1-2 w nocy: zaorani, zmęczeni, głowy już wiszą nad stołami dosłownie utrzymywane siłą woli i zaraz zwijamy do domu
w tym samym czasie jakieś robolskie pary typu mechanik/budowlaniec + kasjerka/fryzjerka/monterka produkcyjna zapyerdalający po 12h dziennie wywijają na parkiecie, drą pisdy, pełni energii, dopiero się rozkręcają.
My sen po 8h,
PrzegrywNaZawsze +386
Eh wspominam stare dobre Mirko. Kto pamięta takie nicki jak marianbaczal, FilzofujacaCalka, SamiecAlfa, SamGamgee, pitrasia, policjaa, Gruszka92, tych dwóch co mieszkali na Bali. Kiedyś to było mirko, teraz nie ma mirko #mirko
Jeżeli uważacie, że spopularyzowana husaria późno XVII wieczna była wyjątkowa w staropolskich obyczajach ozdabiania i identyfikacji z różnego rodzaju "ptactwem" drapieżnym, to możesz nie wiedziec, ale powszechnie identyfikowano wtedy polską rację stanu z Orłami i wszelkiego rodzaju drapieżnymi ptakami. Jako, że legenda głosiła, że Polacy wywodzą się od orła jak niegdyś Rzymianie od wilka, a nasi przodkowie traktowali to bardzo poważnie, więc zdobili się jak na potomków z "gniazda" (civis Gnesnensis) przystało. Przykład poniższy prezentuje herolda polskiego w poselstwie do Papieża.