Wpis z mikrobloga

#gotujzwykopem #francuskiezarcie

Jutro przychodza znajomi na kolacje. Na deser zaserwuje im Creme Brulee :3 Od dawna chcialam wyprobowac ten przepis :3 Glowne danie - jeszcze sie zastanawiam...

Wiem mam inne rzeczy do robienia niz siedzenie w garach, ale goscie przychodza, trzeba cos przygotowac...
  • 39
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@tusiatko: to prawda, ale za to jakie są pyszne! Też nie lubię czyszczenia, ale coś za cos. A beauf bourgignon robi się właściwie sam, więc jak włożysz wszystko do gara to masz święty spokój :) Ja często właśnie to robię jak nie mam czasu na papranie się z daniem głównym przed przyjściem gości. Robię rano, potem odgrzewam, jest święty spokój.
  • Odpowiedz
@gugas: Tylko wiesz co nie chce mi sie zbytnio niczego ciezkiego jesc. Takze i tak sklaniam sie ku rybom albo owocom morza. Chcialabym wyprobowac czarne risotto z kalamarem, ale boje sie, ze sknoce to :) Tym bardziej, ze nigdy nie robilam... Ale zjadlabym sobie :/
  • Odpowiedz
@gugas: Muszle w winie mają swoisty zapach, na który mam swoje własne brzydkie określenie. Brzydkie do tego stopnia, że koleżanki w pracy się na mnie obraziły, jak wyraziłem swoje zdanie o świeżo ugotowanych muszlach;)

  • Odpowiedz
@tusiatko: nie bój się, tylko rób! Ja prawie zawsze robię jakies nowe danie na gości, przynajmniej jedno z trzech :)

Nic nie sknocisz, a za to efekt będzie piorunujący ;) nie ma się co bać.
  • Odpowiedz
@tusiatko: widziałam, na pewno też daje radę:)

Tamtą książkę polecam, dał mi ją mój kolega kucharz gotujący w restauracjach na Sycylii :) Przepis misi nieco łatwiejszy, ale wg mnie białe wino w tym przepisie będzie niezastąpione:)
  • Odpowiedz