Wpis z mikrobloga

  • 1
@hellyea: oj wiem :-) mam siostrę-maniaczkę gryzoni od której się zaraziłem. Świnki są bardzo przyjazne i pieszczotliwe i jak je się dłużej głaszcze to potrafią się zrobić na prawdę płaskie :-D za to szczurki są bardzo rozbiegane i trudniej nad nimi zapanować ale za to można je uczyć sztuczek :-) chomiki są dosyć nudne, a szynszyle fajnie się myją. Przy takim wyborze puchatych kumpli jest mi na prawdę trudno się zdecydować
  • Odpowiedz
@Grizwold: świnki też są ruchliwe [fajnie je "razi prąd" jak się cieszą i wpadają w szał radości], uczą się błyskawicznie sztuczek, zwyczajów, prostych komend [dźwiękowych, łatwo wyuczyć u nich reakcje na konkretne dźwięki]. Oczywiście dużo też zależy od charakteru zwierzaka.

Innych gryzoni nigdy nie miałam, więc nie mogę się wypowiedzieć :<
  • Odpowiedz
  • 0
@hellyea: ja swoją świnkę zdołałem nauczyć tylko reakcji na szelest worka foliowego, bo wtedy zazwyczaj dostawała świeżo zerwanej trawy :-) ale przy odrobinie pracy pewnie udałoby się jej coś więcej nauczyć.
  • Odpowiedz
@Grizwold: moje "działają" na takie "cykanie" ustami. Jak są w klatce to biegną wtedy na hamak, a jak są poza klatką do biegną do mnie :D + oczywiście wszelkie dźwięki związane z jedzeniem [lodówka, szelest opakowań, lejąca się woda etc.]. Raz jedna świnia polazła pod drzwi łazienki jak niebieski się mył, bo chyba myślała, że warzywa się dla niej myją :D niezły koncert dała pod drzwiami.
  • Odpowiedz