Wpis z mikrobloga

Jakieś 10 lat temu starzy kumpla stawiali dom. Chcieli trochę przyoszczędzić na wykończeniu, więc zaprosili do siebie małżeństwo Ukraińców (sympatyczni, skromni i niesamowicie pracowici ludzie - chcieli trochę zarobić na urządzenie swojego domu, a bieda u nich była jak sto bandytów - tak jak w całym kraju do dziś), do którego niedługo potem dołączył ich syn. Prosty był człowiek z tego typa - z wyglądu Seba, z myślenia chyba też, ale jak to się mówi "dobry chłopak".

No więc któregoś dnia znajomy postanowił dać młodemu się trochę pobawić na kompie, a że wtedy akurat furorę robiło GTA 3 to mu odpalił. Typ standardowo jak to osoba zielona w temacie grania - jadąc samochodem jedną ręką naciskał gaz, a drugą skręcał ( ͡° ͜ʖ ͡°) (teraz to chyba już gimbynieznajo). Znajomek zostawił gościa i poszedł robić sobie kanapki, ale kątem oka widzi, że typ co i raz wstaje z krzesła, po czym zaraz siada i tak w kółko.

- #!$%@?, ocb - pomyślał kumpel myśląc, że może gość ma hemoroidy czy inny choi.


Jak to usłyszałem (a chyba do gimbazy jeszcze wtedy nie poszedłem) to po krótkiej chwili beki zastanowiłem się, że powinienem być naprawdę cholernie wdzięczny losowi, że jestem tu gdzie jestem.

Tak więc jak to w życiu - trochę #sadstory trochę #heheszki czasem #coolstory
  • 2