Wpis z mikrobloga

Begotten


@SScherzo: nigdy nie byłem w stanie się do tego przekonać, może jakby nie było nagrywane czarno-białą kamerą o rozdzielczości 3x3 piksele którą operator wymachiwał góra-dół to doceniłbym artyzm i metaforykę xD
@SScherzo: ten cały patent z bogiem który się zabija i kobietą która obciąga trupowi i rodzi syna i mają razem przygody z wyznawcami i tak dalej to jest spoko, ale zrealizowane w tak pseudoambitny pretensjonalny sposób że boli

@Barglenawdlezouss: @SScherzo:

Fakt, że film jest dość męczący w odbiorze, ale na tyle intrygujący (a w zasadzie frapujący), że jakoś się go ogląda.

A Ładunek 200 bardziej dołujący zdecydowanie chociażby ze względu, że nie jest tak odhumanizowany - nie mamy w nim do czynienia z jakimiś abstrakcyjnymi postaciami, ale zwyczajnymi ludźmi w rzeczywistości niewiele (jeśli w ogóle) odbiegającej realiom czasu i miejsca gdzie dzieje się akcja.
@Alcoholic_Desacrator: gorzej że ciężko na to patrzeć bez streszczenia z interpretacją

Co do Ładunku: właśnie to mnie w nim niszczy, że nie jest typową gore produkcją w której reżyser się zastanawia "jakie chore #!$%@?ństwo wrzucić żeby widzowie zwrócili oranżadę z komunii" i oglądając człowiek czuje się niemal jakby to były autentyczne wydarzenia. Plus, poza wartością szokową, komisarz Żurow to jest chyba najlepsza metafora ZSRR jaką w życiu widziałem (i przy okazji