Wpis z mikrobloga

Nie rozumiem czemu #rozowepaski na portalach typu #sympatia albo #fotkapl które to nie ukrywajmy raczej aktualnie służą do szukania partnera, wstawiają zdjęcia z jakimiś dziećmi, jeszcze często nie swoje, albo i swoje. Oglądasz sobie, fajna loszka z 7/10 a tu nagle jeb, stoi trzymając jakiegoś pomarszczonego Trolla "Z Majeczką :***" i nawet mi się już nie chce zastanawiać czy to jej czy nie, szukam tylko nerwowo przycisku zamknij, zapomnij, nie wchodź nigdy do mnie.

Jeżeli myślicie, że wyglądacie dla partnera słodko i niewinnie w roli MATKI to się chyba grubo mylicie. z 99% facetów pewnie nie ma ochoty wychowywać nie swoje dziecko :P #logikarozowychpaskow
  • 17
@TenNowyMirek: Zdziwiłbyś się, właśnie w takim wieku jestem, i tak jak na facebooku dajmy na to z 5 lat temu koleżanki wstawiały zdjęcia swoich tyłków, tak teraz ponad połowa wstawia zdjęcia z bachorami. I to większość swoimi. Połowa znajomych 23-25 lat już jest pożenionych i dzieci mają.
@Poirytowany: Przecież robią to po to, żeby przesiać kandydatów. Tacy, którzy boją się dzieci nawet się nie odezwą i nie trzeba obopulnie marnować czasu.

Swoją drogą dziwi mnie ta niechęć do związania się z dzieciatą kobietą. Jeśli mężczyzna trzyma się określonych zasad (od utrzymania dzieci jest biologiczny ojciec i matka, od wychowywania jest matka i ojciec) to tak naprawdę oprócz odrobiny czasu poświęconego dziecku niczego nie traci, a może zyskać naprawdę
@Poirytowany: w takim razie może jestem w błędzie. No to może szukają faceta, który zaakceptuje ich dzieci i chcą uniknąć odrzucenia po spotkaniu - więc kładą kawę na ławę od razu. Nie akceptujesz, to nie napiszesz, laska nie ma poczucia porażki - napiszą do niej dziesiątki większych desperatów od Ciebie. :)

Ja bym pisał - zawsze jest szansa, że to nie jej, dowiedzenie się nic nie kosztuje, najwyżej napiszesz, że fajna
@biuna: Nie ukrywa, ale o wadach nie informuje się na starcie tylko w trakcie jak jest ktoś zainteresowany całością. Niech wstawia normalne zdjęcia a jak pogada z kandydatem trochę i będzie jakaś nić porozumienia i koleś stwierdzi no fajnie mi się z nią rozmawia, to niech wtedy informuje że ma dziecko, albo po prostu koleś zrezygnuje, albo stwierdzi "A #!$%@? tam co mi szkodzi i tak nie moje mogę się z
@Poirytowany: Jeśli dla kogoś sam fakt posiadania dziecka dyskwalifikuje matkę jako partnerkę jeszcze przed jej poznaniem, to taki potencjalny partner nie jest w sferze zainteresowanej matki. Można powiedzieć, że myślisz dobrze, tylko odwrotnie:) Matka nie będzie ukrywać dziecka, bo dziecko to nie fałdka tłuszczu. W zasadzie w pewnym stopniu jego obecność definiuje rodzaj związku. I mężczyźni decydujący się na związek z matkami "mimo dzieci" przestają być dla takich matek atrakcyjni.