Wpis z mikrobloga

Byłem bardzo słabym uczniem, jednak zdawałem z klasy do klasy. Nauczyciele często ułatwiali mi zdanie, dając mi do zrobienia jakieś zadanie dodatkowe, albo pytając z czegoś po lekcjach (żeby klasa się ze mnie nie śmiała). Transseksualna nauczycielka od matematyki, pani Kamil Jerzak (zwany Jerzalala) była dość starą i wymagającą nauczycielką, jeżeli ktoś się nie uczy - nie zdaje. Tego dnia na poprawę czekało sporo osób a ja byłem pierwszy w kolejce. Pani Jerzak siedziała przy biurku. Patrzyła na mnie swoim męskim wzrokiem. Usiadłem po przeciwnej stronie biurka. Ona zadała mi pierwsze pytanie. Nie znałem odpowiedzi, wkwiłem się i powiedziałem, że nie będę odpowiadał przed "tym czymś". Pani Jerzak często zakrywała twarz dłońmi, i ciężko wtedy wzdychała, ale nie tym razem, teraz dostała szału, zaczęła mnie napiealać po głowie, oblała wodą i powiedziała całuj rękę, i wciąż krzyczała "TYM CZYMŚ!, TYM CZYMŚ!??", nagle złapała się za serce, po czym straciła przytomność.

Co się #!$%@?? - pomyślałem z niepokojem.

Czy pani mnie słyszy? - nie odpowiedziała. Nie wiem co mi #!$%@?ło, ale postanowiłem sprawdzić puls. Okazało się że nie żyje. Spanikowałem, złapałem ją i schowałem w szafce z przyborami którą zamknąłem na klucz który następnie połknąłem. Następnie sprawdziłem co takiego trzyma w reklamówce z biedronki. Okazało się że to były jej damskie fatałaszki, oraz berecik i różowa szminka. Często robiła pranie w szkole. Szybko się przebrałem, założyłem okulary które zostawiła na biurku oraz berecik żeby nie zauważyli że jestem łysy, pomalowałem moje sexy usta i poprosiłem następną osobę na poprawę. Głównie byli to dresiarze i #!$%@? które się ze mnie śmiały. Nie przepuściłem do następnej klasy ani jednej osoby. Od tamtej pory żyję jako pani Jerzak. Mieszkam u niej w domu, pracuję jako wymagająca nauczycielka matematyki, czasami chadzam do klubów dla LGBT gdzie śpiewam jako Jerzalala, weekandami gram w golfa z Robertem Biedronką. Boję się przyznać mamie do tego co się wtedy stało.

#pasta