Wpis z mikrobloga

Owad sto gorszy od komara. Chrabąszcz majowy. Psi syn jakich mało. Jak widzę tego typa do dostaję tachykardii i palpitacji serca, zatrzymuję się, zakrywam twarz rękoma i robię coś w stylu ŁEBŁEBŁEBŁBBŁEBŁEBEŁE.

Droga z pracy do domu jest dla mnie męczarnią, bo mam po drodze miliony ulubionych krzaczków i drzew tego ścierwa, a do tego boje się, że jakiś pałerendżers mi wykopie przez te niekontrolowane dźwięki jakie wydaje.

Kiedyś wyszłam na spacer z pieskiem to mnie łajza goniła przez 10 minut i wplątała mi się we włosy. Pies na ręce i biegiem z płaczem do domu. Matka turlała się z beki po całym mieszkaniu, a jak mi go wyplątała z włosów to wypuściła go na wolność. Następnego dnia znów mnie atakował. Później przez kilka dni przychodząc do domu kazałam matce czesać mi włosy bo słyszałam jakieś pomruki tego obrzydliwego czegoś. Nawet już spać spokojnie nie mogę bo się boję, że podrzuci mi jaja przez szczeliny w uszczelkach okna i zalęgną się małe szatany gdzieś za szafą i zaatakują całą armią jak będę sama w domu. Do tego jeszcze wielkie to i obrzydliwe i lata jak naćpane więc nawet przewidzieć się nie da z której strony może zaatakować. Czasami wracając do domu mam ochotę zdjąć buty i biec. Dzisiaj szłam jak dureń naokoło i środkiem ulicy bo wszędzie zachciało się sadzić tych durnych drzewek. Zgiń chrabąszczu, a najlepiej przewróć się na grzbiet i zdychaj w męczarniach.

Ogólnie to kupię miotacz ognia.

#zarazusune #gorzkiezale #rozowepaskicontent ##!$%@? #parasolkistyle (kto to obserwuje?!)
parasolki - Owad sto gorszy od komara. Chrabąszcz majowy. Psi syn jakich mało. Jak wi...

źródło: comment_LfZ6xEfRQjKR5viw1P679acBjOLvIT6q.jpg

Pobierz
  • 55
@parasolki: ale około 400 zł będzie cię kosztowało wyposażenie terrarium, a to możesz zrobić z czegokolwiek, byle by ci się podobało, a jeżykowi było w nim wygodnie czyli najlepiej liczyć się z wydatkiem rzędu 700-1000 zł
@parasolki wyobraź sobie, że prawie podeptałam swoje okulary, które zrzuciłam z nosa w momencie gdy taki skurczybyk mnie atakował, a ja wpadłam w szał. Inaczej być nie mogło gdy wleciał mi w sam środek czoła. Ale dziś dorwałam to cholerstwo i spuściłam w WC. Na przyszłość- nigdy tak nie rób, unoszą się jeszcze w toalecie przez najbliższą godzinę... Pozdrawiam i mam nadzieję, że w tym roku nie będą Cię atakowały!