Wpis z mikrobloga

@UczulonaNaAbsurd: Sam byłem w sytuacji sąsiada. Wyburzałem ściankę działową która okazała się być twardsza niż nasze narzędzia. Zamiast planowego jednego dnia wyburzania był cały tydzień. Do tego sąsiadka z góry przyłaziła codziennie z mordą że głośno i że tak nie można, że się kurzy, że cośtam. Nasłała na mnie inspektora budowlanego ( papiery miałem ok więc nic nie zdziałała ). Sąsiadka dwa piętra niżej stwierdziła że jej ściany pękają i też