Wpis z mikrobloga

Właśnie wróciłem z mundialu. Świetnie się bawiłem, spotkałem wielu przyjaznych Brazylijczyków, Niemców i amerykanów. Na mojej drodze zaprzyjaźniłem się również z grupką kibiców z Polski. Niektórzy zapraszali mnie na piwko, opowiadaliśmy sobie różne ciekawe historie z naszego życia i jedno co mogę o nich powiedzieć z ręką na sercu to, że nie były to osoby z łapanki. Na prawdę ciekawi ludzie, którzy wcale aż tak dużo nie zarabiają lecz wydają wszystkie oszczędności na spełnianie życiowych pragnień. Mimo świetnej zabawy musiałem wcześniej wrócić do Polski. Dlaczego? Właśnie przez pewnego Polaka, który niestosownym zachowaniem odbiegał od reszty.

Na meczu Rosja kontra zwierzęta pustyni Latkowskiego usiadłem w strefie międzynarodowej. Obok mnie usiadł nie kto inny jak samozwańczy król polskich kibiców, Andrzej BOBO Bobowski. Facet na cały głos krzyczał "Rosja do boju! #!$%@? #!$%@? Alegierskie do domu!". Ja byłem tymi słowami bardzo obruszony, bo nie szanuję ani Putina ani Miecugowa, więc kibicowałem Algierii. No to krzyczę "Algieria do boju, dokopcie ruskim!". Ludzie za mną również krzyczą "Rosja A la mierda!" czy "Gloria Victis Algieria!".

Bobo słysząc to #!$%@?ł się na mnie i powiedział "Krym rosyjski, Putin zajebisty a ty jesteś #!$%@? folksdojczem". Potem wyjął ze swojej korony małą kauczukową piłeczkę i wsadził mi ją w anus. Całą sytuację skwitował słowami "I tak nie żyjesz biedaku w wolnej polszy". Napluł na swoją koszulkę, zwinął ją w bat i zaczął wbijać jeszcze głębiej piłeczkę. Czułem się jak szmata. Tę bitwę przegrałem ale suwerenność Polski jeszcze nie jest stracona.

#breligion #mundial #coolstory
Pobierz Brel - Właśnie wróciłem z mundialu. Świetnie się bawiłem, spotkałem wielu przyjaznych...
źródło: comment_cE2z0MgLhjN6db89arP5ZTHKf4CTv9wK.jpg
  • 3