Wpis z mikrobloga

@akrolina: Też tak kiedyś miałem. Dostałem zaproszenie na rozmowę kwalifikacyjną smsem. Wyguglałem sobie, co w tej firmie słychać - szybko stwierdziłem, że poszukam tej pracy gdzieś indziej ;)
@akrolina: a tutaj niby wszystko spoko, ale opinie w necie były... bynajmniej zachęcające. Szef - stary wojskowy, mentalnie chyba dalej tkwił w wojsku, rygor, dziwna presja, kosmiczne wymagania, brak jasne organizacji i podziału obowiązków, napięta atmosfera, duża rotacja pracowników i tak dalej i tak dalej. Oczywiście przytaczam tutaj słowa, które znalazłem w necie, sam nigdy tam rzecz jasna nie byłem ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@akrolina: daj sobie spokój. Ja omijam szerokim łukiem wszelkie takie oferty typu: działania marektingowe, zaangazowanie i nastwienie na cel współpraca z klientem i realizacja planów sprzedażowych i oczywiscie szybka scieżka kariery i wysokie prowizje... od razu wiadomo ze szukaja frajera do sprzedaży jakiegos gówna albo dzwonienia po ludziach i wciskania im ubezpieczen czy innego syfu. Patrzac po tych linkach strzelam ze ogłoszenie na ktore odpowiedziałas brzmmiało mniej wiecej tak jak napisałem