Wpis z mikrobloga

#praca #rozmowakwalifikacyjna #korpo

przeszedłem ostatnio wstępną rekrutację do jednej z międzynarodowych korporacji i mam być niedługo zaproszony już na właściwą rozmowę, która będzie składała się z "rozmowy-rozmowy" i testu językowego, o ile o test językowy się nie martwię, to taka rozmowa kwalifikacyjna z ludźmi z korporacji trochę mnie przeraża, jak wiadomo może być tam sekciarska mentalność i idiotyczne pytania w stylu "jakim zwierzęciem chciałbyś być"

czy ktoś z mirkujących ma podobne doświadczenia i chce się podzielić jakąś radą?
  • 8
@sizzla: Poczytaj w necie, ludzie opisują takie rozmowy.

Generalnie mam wrażenie, że te pytania "jakim zwierzęciem chciałbyś być" pojawiają się raczej na etapie z HR. Finalna rozmowa jest imo bardziej merytoryczna: mogą Cię zapytać o obowiązki z poprzedniej pracy, o jakieś trudne sytuacje, czy pracowałeś z trudnym klientem, czy nie przeszkadza Ci monotonna praca, co wiesz o firmie, dlaczego chcesz pracować w tej firmie, dlaczego rzucasz poprzednią pracę. Możesz dostać jakieś
@tangerine_: ja akurat aplikuję do krakowskiego IBM, powiedzieli mi, że najważniejszy jest język hiszpański + angielski, a przeszkolenie odnośnie rachunkowości to już oni zapewniają

jeśli mnie zaproszą na rozmowę, to powinno się udać ;)