Wpis z mikrobloga

Mój stary to fanatyk analogowego brzmienia. Pół mieszkania zaj***ne płytami

najgorsze. Średnio raz w miesiącu ktoś wdepnie w leżacą na ziemi płytę

czy okładkę i trzeba je czyścić w bawełnianych rękawiczkach. W swoim

22 letnim życiu więcej razy polerowałem płyty niż patelnie. Tydzień

temu poszedłem po jakieś losowe rzeczy do Empiku to baba zza kasy jak

mnie tylko zobaczyła spytała czy dzisiaj limitka Pink Floyd czy The

Rolling Stones xD bo myślała że znowu ojciec mnie wysłał po płyty.

Druga połowa mieszkania zaj*na "HIFI i Muzyka", "Audio", Audio i

Video" xD itp. Co miesiąc ojciec robi objazd po wszystkich kioskach w

mieście żeby skompletować audiofilskie miesięczniki. Byłem na tyle

głupi, że nauczyłem go into internety bo myslałem, że trochę pieniędzy

zaoszczędzimy na tych gazetkach ale teraz nie dość, że je kupuje to

jeszcze siedzi na jakichś forach dla audiofili i kręci gównoburze z

innymi audiofilami o najlepsze kable itp. Potrafi drzeć mordę do

monitora albo #!$%@?ć klawiaturę za okno. Kiedyś ojciec mnie

wk*ił to założyłem tam konto i go trolowałem pisząc w jego tematach

jakieś losowe głupoty typu winyle robio z guwna. Matka nie nadążała z

gotowainem bigosu na uspokojenie. aha, ma już na forum rangę MELOMAN,

za naj
*nie 10k postów.

Jak jest ciepło to co weekend otwiera balkon i katuje sąsiadów muzyką.

Od jakichś 5 lat w każdą niedzielę słucham Richard Strauss - Tako Rzecze Zaratustra a ojciec #!$%@? o przewadze winyli nad CD. Jak się

dostałem na studia to stary przez tydzień pieolił że to dzięki temu,

że słucham dużo klasyki bo to wpływa na kreatywność i inteligencję.

Co sobotę budzi ze swoim znajomym mirkiem całą rodzinę o 4 w nocy bo

hałasują robiąc ślepe testy, podmieniając kable itp.

Przy jedzeniu zawsze pie
oli o winylach i za każdym razem temat

schodzi w końcu na Stowarzyszenie Autorów "ZAiKS", ojciec sam się

nakręca i dostaje strasznego bólu dupy durr płyty takie drogie tylko

kradno hurr, robi się przy tym cały czerwony i odchodzi od stołu klnąc

i idzie czytać Introductory Guide to High-Performance Audio Systems:

Stereo - Surround Sound - Home Theater żeby się uspokoić.

W tym roku sam sobie kupił na święta gramofon. Oczywiście

do wigilii nie wytrzymał i już wczoraj rozpakował i podłączył w dużym

pokoju. Ubrał się w ten swój cały strój dźwiękochłonny i siedział cały

dzień przed tym gramofonem na środku mieszkania. Obiad (risotto z warzywami)

też przed nimi zjadł.

Gdybym mnie na długość ręki dopuścili do wszystkich decków w polsce to

bym wziął i rozpieolił.

Jak któregoś razu, jeszcze w podbazie czy gimbazie, miałem urodziny to

stary jako prezent wziął mnie ze sobą na targi audio w drodze wyjątku.

Super prezent k
*o.

Pojechaliśmy gdzieś #!$%@? za miasto, dochodzimy na bazarek a ojcu już

się oczy świecą i oblizuje wargi podniecony. Zostawia nas na parkingu,

idzie szukać winyli a my stoimy i patrzymy. Po pięciu minutach mi się

znudziło więc włączyłem muzykę z telefonu to mnie ojciec pieolną

kablem po głowie, że muzyki w tak gównianej jakości się nie słucha.

Jak chciałem kupić nowy cd Adele to zaraz 'krzyczał szeptem' że cyfra

zabija naturalne brzmienie, żebym lepiej kupił na winylu bo w płytach

CD są zakodowane cyfrowe przekazy podprogowe. 6 godzin musiałem stać i

patrzeć jak ojciec przebiera w kartonach szukając jak najstarszego

wydania The Beatles - Sgt. Pepper's Lonely Hearts Club Band. Urodziny

mam w listopadzie więc jeszcze do tego było zimno jak sam skysyn. W

pewnym momencie ojciec odszedł kilka alejek dalej i kichnął.

Wytłumaczył mi, że drobnoustroje degradują powierzchnie płyt

winylowych.

Wspomniałem, że ojciec ma kolegę mirka, z którym robi ślepe testy.

Kiedyś towarzyszem odsłuchów był hehe Zbyszek. Człowiek o kształcie

piłki z wąsem i 365 dni w roku w kamizelce Marantz. byli z moim ojcem

prawie jak bracia, przychodził z żoną bożeną na wigilie do nas itd.

Raz ojciec miał imieniny zbysio przyszedł na hehe kielicha. #!$%@?

sie i oczywiscie cały czas gadali o wzmacniaczach i głośnikach. Ja

siedziałem u siebie w pokoju. W pewnym momencie zaczeli drzeć na

siebie morde, czy generalnie lepsze są kable Nordost

Valhalla czy Acoustic Zen Gargantua II.

WEŹ MNIE NIE WkIAJ ZBYCHU, WIDZIAŁEŚ TY KIEDYŚ JAKI ACOUSTIC ZEN

GARGANTUA II MA EKRAN? PODWÓJNY I SKUTECZNIE CHRONI PRZED

ZAKŁÓCENIAMI!

k*A TADEK KABLE NORDOSTA MAJĄ NAJBARDZIEJ NATURALNE BRZMIENIE NA

RYNKU, TWOJE ACOUSTIC TO MOGĄ MU NASKOCZYĆ

CO TY MI O AKUSTIKACH pie
*olISZ JAK LEDWO RÓŻNICĘ MIĘDZY YELLOW

SUBMARINE WYDANY W 1969 A 1976 ODRÓŻNISZ. ACOUSTIC JEST KRÓL KABLI JAK

LEW JEST KRÓL DŻUNGLI

No i aż się zaczeli nak*iać zapasy na dywanie w dużym pokoju a ja z

matką musielismy ich rozdzielać. Od tego czasu zupełnie zerwali

kontakt. W zeszłym roku zadzwoniłą żona zbysia, że poraził go prąd

podczas przerabiania instalacji elektrycznej z aluminiowej na

miedzianą i zaprasza na pogrzeb. Odebrała akurat matka, złożyła

kondolencje, odkłada słuchawkę i mówi o tym ojcu, a ojciec

I bardzo k
*a dobrze

Tak go za te kable znienawidził.

Wspomniałem też o arcywrogu mojego starego czyli Stowarzyszeniu Autorów

"ZAiKS". Stał się on kompletną obsesją ojca i jak np. w telewizji

mówią, że gdzieś wzrosła sprzedaż płyt to stary zawsze mamrocze pod

nosem, że powinni w końcu coś o tych sk*ysynach z ZAiKS powiedzieć.

Gazety nieaudiofilskie też przestał czytać, bo miał ból dupy, że o

profesjonalnych zestawach głosnikowych ani wzmacniaczach nic nie

piszą.

Przewodniczącym zarządu ZAiKS jest niejaki pan Janusz. Jest on dla

starego uosobieniem całego zła wyrządzonego polskiej muzyce

rozrywkowej przez Stowarzyzsenie i ojciec przez wiele lat toczył z nim

wojnę. Raz poszedł na jakieś rozdanie nagród muzycznych gdzie

występował Janusz i stary wrócił do domu z podartą koszulą bo siłą go

usuwali z sali takie tam inby odpie
alał.

Po klęsce w starciu fizycznym z ochroniarzami ojciec rozpoczął

partyzantkę internetową polegającą na szkalowanie ZAiKS i Janusza na

forach audiofilskich. Napie**alał na niego jakieś głupoty typu, że

Janusz był tajnym wysłannikiem GEMA albo, że go widział na ulicy jak

słucha muzyki z ipoda itd. Nie nauczyłem ojca into TOR więc skończyło

się bagietami za szkalowanie i stary musiał zapłacić Januszowi 2000zł.

Jak płacił to przez tydzień w domu się nie dało żyć, ojciec k*ił na

przekupne sądy, ZAiKS, Janusza i w ogóle cały świat. Z jego pieolenia

wynikało, że ZAiKS jak jacyś masoni rządzą całym rynkiem muzycznym,

pociągają za sznurki i wszędzie mają plecy. Przeliczył też te 2000 na

płyty, oploty do kabli, czy lakiery poprawiające brzmienie głośników i

dostawał strasznego bólu dupy, ile on by mógł np. centymetrów

audiofilskiego kabla za te 2k kupić (jakieś pół metra).

Stary jakoś w zeszłym roku stwierdził, że koniecznie musi mieć

gramofon na granitowej podstawie bo mikropęknięcia płyt tektonicznych

powodują drgania płyty i igła ma przeskoki.

synek to pękanie to ja czuję! to jest pod nami!

ale nie było go stać ani nie miał odpowiedniej audiofilskiej

szafki hehe a frajerem to on nie jest żeby szklane byle gówno kupować

więc zgadał się z jakimiś audiofilami z województwa, że kupią szafkę

na spółkę, ona będzie stała u jakiegoś janusza, który ma dom a nie

mieszkanie w bloku jak my, w salonie na granitowych płytach, które ten

janusz ma i będą wpadać na odsłuch jego płyt albo będą przynosić

swoje.

Na początku ta kooperatywa szła nawet nieźle ale w któryś weekend

ojciec się rozchorował i nie mógł z nimi jechać i miał o to olbrzymi

ból dupy. Jeszcze ci jego koledzy dzwonili, że jeden kupił nowy kabel

zasilający i tak krystalicznego brzmienia, tak szerokiej sceny, tak

jedwabiście brzmiącego basu nie słyszeli nigdy w życiu więc mój ojciec

tylko leżał czerwony ze złości na kanapie i sapał z wkienia. Sytuację

jeszcze pogarszało to, że nie miał na kogo zwalić winy co zawsze robi.

W końcu doszedł do wniosku, że to niesprawiedliwe że oni odsł#!$%@?ą

płyty bez niego bo przecież po równo się zrzucali naszafkę i w

niedzielę wieczorem, jak te janusze się porozjeżdżały,

wyszedł nagle z domu.

Po godzinie wraca i mówi do mnie, że muszą mu pomóc z czymś przed

domem. Wychodzę na zewnątrz a tam w bagażniku naszego Tico szafka

audiofilska xD Pytam skąd on ją wziął a on mówi, że januszowi zajł z

salonu bo zostawił drzwi balkonowe otwarte, bo oni go oszukali i żebym

łapał z nim szafkę i wnosimy do mieszkania xD Na nic się zdało

tłumaczenie, że mieszkamy na 5 piętrze a szafka jest z betonu i

tytanu. Na szczęście nie zmieśicła się w drzwiach do klatki

więc stary stwierdził, że w garażu ją zostawi.

Za pomocą jakichś łańcuchów co były w garażu zaciągnął

ją do garażu, już go miał zamykać i zadowolony wrócić do mieszkania a

tu nagle przyjeżdżają 2 samochody z januszami współwłaścicielami,

którzy domyślili się gdzie ich własność może się znajdować xD Zaczęła

się nieziemska inba bo janusze drą mordy dlaczego szafkę ukradł i że

ma oddawać a ojciec się drze, że oni go oszukali i on 2000 euro się

składał a nie słuchał w ten weekend. Ja starałem się załagodzić

sytuację żeby ojciec do nich nie dostał wpie
olu bo było blisko.

Po kilkunastu minutach sytuacja wyglądała tak:

-Mój ojciec leży na ziemi, kurczowo trzyma się szafki i krzyczy że nie

odda

-Janusze krzyczą, że ma oddawać

-Jeden janusz ma rozj*ny nos bo próbował leżącego ojca odciągnąć od

szafki za nogę i dostał drugą nogą z kopa

-Dwóch policjantów ciągnie ojca za nogi i mówi, że jedzie z nimi na

komisariat bo pobił człowieka

-We wszystkich oknach dookoła stoją sąsiedzi

-Moja stara płacze i błaga ojca żeby zostawił szafkę a policjatów żeby

go nie aresztowali

-Ja smutnazaba.psd

W końcu policjanci oderwali starego od szafki. Ja podałem januszom

łańcuchy żeby zaciągnęli ją do Audi A6 Pre-facelift allroad quattro 3.0 24v TDI V6 DOHC turbo 225 PS

i powiedziałem staremu że sprzedam kilka bitcoin za to 2000 euro, że nie ma już

żadnego prawa do szafki i lepiej dla niego, żeby się nigdy na

odsłuchach płyt nie spotkali. Matka ubłagała policjantów, żeby nie

aresztowali ojca. Janusz co dostał w mordę butem powiedział, że on się

nie będzie pie
olił z łażeniem po komisariatach i mato w dupie tylko

ojca nie chce więcej widzieć.

Stary do tej pory robi z januszami gównoburze na forach dla audiofili

bo założyli tam specjalny temat, gdzie przestrzegali przed robieniem

jakichkolwiek interesów z moim ojcem. Obserwowałem ten temat i

widziałem jak mój ojciec nieudolnie porobił trollkonta

Koneser54

Liczba postów: 1

Ten temat założyli jacyś idioci! Znam użytkownika stary_anona od dawna

i to bardzo porządny człowiek i ma słuch absolutny! Chcą go oczernić

bo zazdroszczą zestawu audio!

Potem jeszcze używał tych trollkont do prześladowania niedawnych

kolegów od szafki. Jak któryś z nich zakładał jakiś temat to ojciec

się tam wpie**alał na trollkoncie i np. pisał, że ch*jowe ma kable

zasilające i jest głuchy xD

Z tych samych trollkont udzielał się w swoich tematach i jak na

przykład wrzucał zdjęcia nowego ustawienia głośników to sam sobie

pisał

Noooo gratuluję świetnej adaptacji akustycznej! Widać, że doświadczony

meloman!

a potem się z tego cieszył i kazał oglądać mi i starej jak go chwalą

na forum.

#audioboners #audio #humormuzyczny

i jeszcze #produkcjamuzyki bo mam taki kaprys ( ͡ ͜ʖ ͡)
  • 18
  • Odpowiedz