*** Ekonomiczna analiza taśmy (Belka/Sienkiewicz). Tak na chłodno ***
* przepraszam za język ale nie da się bez cytowań.
Na wstępie ostrzegę, w weekend (pt, sob, nie) byłem poza Wrocławiem i nie miałem dostępu do mediów. W pon, wt i śr docierały do mnie tylko bardzo ostre hasła, skróty, cytaty, włos jeżył się na skórze. Wczoraj nareszcie znalazłem czas. Odsłuchałem całe nagranie 2h i 11 min. I ze zgrozą konstatuje, że nic mnie tam nie dziwi i nie zaskakuje. Ze zgrozą bo jest to kompletnie pod prąd powszechnym mediom.
Rozmowa odbywał się w czerwcu 2013.
1. Nic tam nie ma o kasie pod stołem dla rządu z banku centralnego. O przekazanych rzekomych 10 mld zł. To kompletna fantazja i insynuacje, Sienkiewicz tylko rzuca, że może im się budżet nie spiąć. Na 25 mld zł deficytu dadzą radę, ale jakby było 35 mld zł to by była tragedia. W 2013 roku deficyt wyniósł 42,2 mld zł. Budżet się spiął. Tragedii nie było.
NBP nie dodrukował ani grosza dla rządu. Jedyną dozwoloną formą przekazywania pieniędzy z NBP do budżetu państwa to przekazanie ZYSKU NBP (jeśli go wypracuje). W 2013 r. NBP przekazał do budżetu państwa 4,8 mld zł wypracowanego zysku. Tylko, że to było już wiadomo od kwietnia, trzy miesiące przed nagraną rozmową. To może w kolejnym roku NBP wypracował "kreatywną księgowością" 10 mld i je przekazał do budżetu państwa? Otóż w tym roku NBP nie przekazał żadnego zysku (bo go nie wypracował, głównie przez różnice kursowe na rezerwach) i do budżetu państwa przekazał okrągłe zero złotych.
Więc o co chodziło gdy mówiono o finansowaniu budżetu państwa i wspomożeniu rządowi?
Po prostu Belka chciał wprowadzić OMT (Outright Monetary Transactions), które kilka miesięcy wcześniej (wzresień 2012) wprowadził Mario Draghi w EBC, czyli monetyzację SPW (skarbowych papierów wartościowych) na rynku wtórnym. Sam na tej taśmie mówi, że pod określonymi warunkami, że tylko w ekstremalnych sytuacjach, że to ma być jak b--ń atomowa, że ma być ale lepiej jej nigdy nie użyć. Omawiałem to na zajęciach mówią czasem, że taki "chuck norris effect" z bazooką. Taki straszak. Lepiej go mieć, ale nigdy nie użyć. Tu Belka mówi o b----e atomowej.
Dokładne zasady tej operacji są na załączonym zdjęciu. To opis założeń do nowelizacji ustawy o NBP.
I ekonomiści jednym głosem mówią, że ten zapis jest potrzebny, konieczny i niezbędny bo rozszerza narzędzi polityki pieniężnej w sytuacjach bardzo ekstremalnych.
Zaznaczmy, że monetyzacja na rynku wtórnym to kompletnie co innego niż drukowanie pieniędzy i przekazywanie ich pod stołem rządowi. Tu chodzi o skup przez NBP SPW nie bezpośrednio od MF tylko od banków w trudnej sytuacji, gdzie efektem ubocznym będzie spadek rentowności (oprocentowania) SPW. I przez to pośrednia pomoc MF bo będzie mógł taniej się zapożyczać (emitować/sprzedawać obligacje).
Nic zdrożnego. Tylko przyjęcie standardów EBC w zakresie polityki pieniężnej. (31 minuta nagrania - wręcz daje Sienkiewiczowi akademicki wykład o co w tym chodzi - bo Sienkiewicz nie kuma)
2. Belka mówi, że ona ma "swoje interesiki" do wpisania w ustawę. I tu media kończą cytat. A tymczasem na taśmie w kolejnym zdaniu Belka wyjaśnia co to za interesiki. Mówi, że chodzi mu o wprowadzenie Rady Ryzyka Systemowego (odpowiednik w UE The European Systemic Risk Board (ESRB) ), całkowicie nowa instytucja. Coś co zachód wprowadził w 2009-2010 po upadku Lehmana, całkowicie coś nowego, tzw. macroprudential policy (czasami się pojawia tłumaczenie jako polityka makroostrożnościowa). Całkowicie nowy dział w Polityce Gospodarczej. Na świecie są chyba tylko dwa podręczniki na ten temat. Rok temu po polsku nie było ani jednej publikacji o tej tematyce a Belka chciał to już w prowadzić. I chwała mu za to. Chodzi o ryzyka systemowe czyli gdy kryzys jest tak duży, że może się zawalić cały system monetarny-finansowy jak to było blisko po upadku Lehmana.
Niestety Rostowski z powodów ambicjonalnych (w tej radzie byłby zastępcą Belki) nie chciał się zgodzić. Stąd słowa o odsunięciu Rostowskiego z rządu. Ale tylko z tego powodu. Później Belka dodaje: Ja w dalszym ciągu twierdzę , ze Rostowski był bardzo dobrym ministrem finansów i będę go zawsze bronił przed takimi s----------i jak choćby przed Sławkiem. Czy pod sam koniec nagrania "Podziwiam Jacka, bo jako pierwszy ma wreszcie odwagę wziąć się za to OFE."
(40 minuta oraz 2h 11 min)
A otoczenie ekonomiczne?
W czerwcu 2013 r było fatalne, PKB za pierwszy kwartał tylko +0,4% - najniżej od upadku Lehmana(dany za I kw. podawane są w ostatni piątek maja czyli 2-3 tygodnie przed rozmową). Inflacja, najniżej w historii +0,2%. A rentowność SPW wtedy nagle skoczyła z 3,0% do 4,6%. Czyli wzrost kosztów obsługi polskiego długu o ponad 50% !!!
Wprowadzenie "polskiego OMT" wręczy wydawało się wtedy konieczne, tylko NBP nie miał narzędzi. Nie było zagrożenia inflacyjnego.
3. A niezależność NBP?
Tak, bank centralny to instytucja niezależna, ale nie działająca w próżni. Ma dbać o inflacje. Ale w tamtym otoczeniu ekonomicznym nie było zagrożenia inflacją (CPI tylko +0,2% czyli znacznie poniżej celu jakim jest 2,5%). Pamiętajmy, że zgodnie z ustawą celem NBP jest: "Podstawowym celem działalności NBP jest utrzymanie stabilnego poziomu cen, przy jednoczesnym wspieraniu polityki gospodarczej Rządu, o ile nie ogranicza to podstawowego celu NBP." (art. 3.1.) I wspieranie rządu po przez skup na rynku wtórnym SPW w celu obniżenie rentowności SPW się w to wpisuje.
Bank centralny musi i może robić co uważa za słuszne. Ale nie ma on siedziby na księżycu tylko na Świętokrzyskiej w Warszawie. I współpraca w rządem jeśli jest możliwa to powinna taka być.
Raczej tu widać chęć wpływania na rząd i jego personalny skład. Czego prezes banku nie powinien robić. Ale jak to Belka kilka razy powtarza, tylko dlatego bo Jacek nie chce pchnąć tych zmian w ustawie, które zgodnie jednym chórem ekonomiści powtarzają od 2 lat, są konieczne do wprowadzenia.
Więc to raczej była walka o niezależność z władzą by bank centralny mógł robić co uważa za słuszne w prowadzeniu polityki pieniężnej.
Wiem, że moje postrzeganie taśm jest całkowicie odmienne niż to co w mediach. Zamach stanu, targowica, kolejny rozbiór. Ale w większości nie patrzy się na to z perspektywy otoczenia ekonomicznego i standardów międzynarodowej polityki gospodarczej. Wyrywa się zdania, czasem nawet słowa z kontekstu. I pompuje się sprawę. Wręcz cieszę się, że Belka ma pojęcie co robi. I chce wprowadzać międzynarodowe standardy.
Kwestia języka, wódeczki, przekleństw, to już tylko polityka. Tak się też ją robi. Zwłaszcza przy alkoholu. Nie wygląda przyjemnie. Jasne. Ale nie ma tam łamania prawa. Ani nawet chęci łamania prawa.
* mniej ekonomiczne aspekty *
O tym jak media wyrywają zdania czy nawet słowa z kontekstu niech posłużą dwa fragmenty.
1. Słynny już cytat: Państwo polskie istnieje teoretycznie. Praktycznie nie istnieje". A co było dalej? Dalej Sienkiewicz mówi:
- Państwo polskie istnieje teoretycznie. Praktycznie nie istnieje, dlatego że działa poszczególnymi swoimi fragmentami, nie rozumiejąc, że państwo jest całością. Tam, gdzie państwo działa jako całość, ma zdumiewającą skuteczność. Tylko jakoś nikt nie chce korzystać z tej…
- Nie ma kultury współpracy instytucji - wtrąca Belka.
Sienkiewicz: - Dokładnie. Jak się ją wymusza różnymi gestami, takimi, śmakimi, to się okazuje, że można dostać jakieś przyzwoite narzędzia.
Belka: - Masz w nas absolutnego sojusznika. To jest rzecz, która nas, można powiedzieć, prześladuje wręcz. Brak współpracy instytucji państwowych. (1h. 11m. 28s.)
2. Jak to media mówią w skandaliczny sposób Sienkiewicz manipuluje i wpływa na prokuraturę. Jasne. Dokładnie o tym mówi. Ale posłuchajmy całości:
Sienkiewicz: W wywiadzie telewizyjnym nawrzeszczałem na Prokuratura że są kompletne cipy. Robię raport dla prokuratury by wypakować im wszystko w twarz. Po czym tydzień później zadzwonił Pan Prokurator Generalny. Przyszedł. Zadzwoniłem po wszystkie możliwe media. Wchodził w świetle kamer, fleszy. Obiecał oddelegowanie w każdej okręgówce prokuratorów, że będą się szkolić razem z policjantami. Serdecznie podziękowałem za współpracę. I mam w tej chwili w każdej okręgówce prokuratora, który w zakresie kibolstwa, rasizmu jest zapięty z moimi policjantami i na wrzesień planujemy wspólne warsztaty, szkolenia. Właściwie tak jak to powinno być od początku. Przy całym rozkichaniu państwa polskiego takie rzeczy da się robić. To jest absolutnie możliwe, tylko trzeba chcieć.
(1h 11m. 19s.)
Nie chcę oceniać kwestii stricte partyjno-politycznych. Nie jestem od tego. Jeśli chodzi o kwestie ekonomiczne to osoby nie znające się na tematyce wyobrażają sobie niestworzone rzeczy nie mające nic wspólnego z rzeczywistością. A na taśmie wszystko jest niemal podręcznikowe. Nie ma się do czego przyczepić. A Belka dokładnie wie co robi.
To tylko mój komentarz i objaśnienie ram ekonomicznych. Wnioski proszę wysnuć samemu. Kto jest tym dobrym a kto złym oraz czy wszystko jest czarne albo białe nie powiem. To już podlega Państwa ocenie.
* przepraszam za język ale nie da się bez cytowań.
Na wstępie ostrzegę, w weekend (pt, sob, nie) byłem poza Wrocławiem i nie miałem dostępu do mediów. W pon, wt i śr docierały do mnie tylko bardzo ostre hasła, skróty, cytaty, włos jeżył się na skórze. Wczoraj nareszcie znalazłem czas. Odsłuchałem całe nagranie 2h i 11 min. I ze zgrozą konstatuje, że nic mnie tam nie dziwi i nie zaskakuje. Ze zgrozą bo jest to kompletnie pod prąd powszechnym mediom.
Rozmowa odbywał się w czerwcu 2013.
1. Nic tam nie ma o kasie pod stołem dla rządu z banku centralnego. O przekazanych rzekomych 10 mld zł. To kompletna fantazja i insynuacje, Sienkiewicz tylko rzuca, że może im się budżet nie spiąć. Na 25 mld zł deficytu dadzą radę, ale jakby było 35 mld zł to by była tragedia. W 2013 roku deficyt wyniósł 42,2 mld zł. Budżet się spiął. Tragedii nie było.
NBP nie dodrukował ani grosza dla rządu. Jedyną dozwoloną formą przekazywania pieniędzy z NBP do budżetu państwa to przekazanie ZYSKU NBP (jeśli go wypracuje). W 2013 r. NBP przekazał do budżetu państwa 4,8 mld zł wypracowanego zysku. Tylko, że to było już wiadomo od kwietnia, trzy miesiące przed nagraną rozmową. To może w kolejnym roku NBP wypracował "kreatywną księgowością" 10 mld i je przekazał do budżetu państwa? Otóż w tym roku NBP nie przekazał żadnego zysku (bo go nie wypracował, głównie przez różnice kursowe na rezerwach) i do budżetu państwa przekazał okrągłe zero złotych.
Więc o co chodziło gdy mówiono o finansowaniu budżetu państwa i wspomożeniu rządowi?
Po prostu Belka chciał wprowadzić OMT (Outright Monetary Transactions), które kilka miesięcy wcześniej (wzresień 2012) wprowadził Mario Draghi w EBC, czyli monetyzację SPW (skarbowych papierów wartościowych) na rynku wtórnym. Sam na tej taśmie mówi, że pod określonymi warunkami, że tylko w ekstremalnych sytuacjach, że to ma być jak b--ń atomowa, że ma być ale lepiej jej nigdy nie użyć. Omawiałem to na zajęciach mówią czasem, że taki "chuck norris effect" z bazooką. Taki straszak. Lepiej go mieć, ale nigdy nie użyć. Tu Belka mówi o b----e atomowej.
Dokładne zasady tej operacji są na załączonym zdjęciu. To opis założeń do nowelizacji ustawy o NBP.
I ekonomiści jednym głosem mówią, że ten zapis jest potrzebny, konieczny i niezbędny bo rozszerza narzędzi polityki pieniężnej w sytuacjach bardzo ekstremalnych.
Zaznaczmy, że monetyzacja na rynku wtórnym to kompletnie co innego niż drukowanie pieniędzy i przekazywanie ich pod stołem rządowi. Tu chodzi o skup przez NBP SPW nie bezpośrednio od MF tylko od banków w trudnej sytuacji, gdzie efektem ubocznym będzie spadek rentowności (oprocentowania) SPW. I przez to pośrednia pomoc MF bo będzie mógł taniej się zapożyczać (emitować/sprzedawać obligacje).
Nic zdrożnego. Tylko przyjęcie standardów EBC w zakresie polityki pieniężnej. (31 minuta nagrania - wręcz daje Sienkiewiczowi akademicki wykład o co w tym chodzi - bo Sienkiewicz nie kuma)
2. Belka mówi, że ona ma "swoje interesiki" do wpisania w ustawę. I tu media kończą cytat. A tymczasem na taśmie w kolejnym zdaniu Belka wyjaśnia co to za interesiki. Mówi, że chodzi mu o wprowadzenie Rady Ryzyka Systemowego (odpowiednik w UE The European Systemic Risk Board (ESRB) ), całkowicie nowa instytucja. Coś co zachód wprowadził w 2009-2010 po upadku Lehmana, całkowicie coś nowego, tzw. macroprudential policy (czasami się pojawia tłumaczenie jako polityka makroostrożnościowa). Całkowicie nowy dział w Polityce Gospodarczej. Na świecie są chyba tylko dwa podręczniki na ten temat. Rok temu po polsku nie było ani jednej publikacji o tej tematyce a Belka chciał to już w prowadzić. I chwała mu za to. Chodzi o ryzyka systemowe czyli gdy kryzys jest tak duży, że może się zawalić cały system monetarny-finansowy jak to było blisko po upadku Lehmana.
Niestety Rostowski z powodów ambicjonalnych (w tej radzie byłby zastępcą Belki) nie chciał się zgodzić. Stąd słowa o odsunięciu Rostowskiego z rządu. Ale tylko z tego powodu. Później Belka dodaje: Ja w dalszym ciągu twierdzę , ze Rostowski był bardzo dobrym ministrem finansów i będę go zawsze bronił przed takimi s----------i jak choćby przed Sławkiem. Czy pod sam koniec nagrania "Podziwiam Jacka, bo jako pierwszy ma wreszcie odwagę wziąć się za to OFE."
(40 minuta oraz 2h 11 min)
A otoczenie ekonomiczne?
W czerwcu 2013 r było fatalne, PKB za pierwszy kwartał tylko +0,4% - najniżej od upadku Lehmana(dany za I kw. podawane są w ostatni piątek maja czyli 2-3 tygodnie przed rozmową). Inflacja, najniżej w historii +0,2%. A rentowność SPW wtedy nagle skoczyła z 3,0% do 4,6%. Czyli wzrost kosztów obsługi polskiego długu o ponad 50% !!!
Wprowadzenie "polskiego OMT" wręczy wydawało się wtedy konieczne, tylko NBP nie miał narzędzi. Nie było zagrożenia inflacyjnego.
3. A niezależność NBP?
Tak, bank centralny to instytucja niezależna, ale nie działająca w próżni. Ma dbać o inflacje. Ale w tamtym otoczeniu ekonomicznym nie było zagrożenia inflacją (CPI tylko +0,2% czyli znacznie poniżej celu jakim jest 2,5%). Pamiętajmy, że zgodnie z ustawą celem NBP jest: "Podstawowym celem działalności NBP jest utrzymanie stabilnego poziomu cen, przy jednoczesnym wspieraniu polityki gospodarczej Rządu, o ile nie ogranicza to podstawowego celu NBP." (art. 3.1.) I wspieranie rządu po przez skup na rynku wtórnym SPW w celu obniżenie rentowności SPW się w to wpisuje.
Bank centralny musi i może robić co uważa za słuszne. Ale nie ma on siedziby na księżycu tylko na Świętokrzyskiej w Warszawie. I współpraca w rządem jeśli jest możliwa to powinna taka być.
Raczej tu widać chęć wpływania na rząd i jego personalny skład. Czego prezes banku nie powinien robić. Ale jak to Belka kilka razy powtarza, tylko dlatego bo Jacek nie chce pchnąć tych zmian w ustawie, które zgodnie jednym chórem ekonomiści powtarzają od 2 lat, są konieczne do wprowadzenia.
Więc to raczej była walka o niezależność z władzą by bank centralny mógł robić co uważa za słuszne w prowadzeniu polityki pieniężnej.
Wiem, że moje postrzeganie taśm jest całkowicie odmienne niż to co w mediach. Zamach stanu, targowica, kolejny rozbiór. Ale w większości nie patrzy się na to z perspektywy otoczenia ekonomicznego i standardów międzynarodowej polityki gospodarczej. Wyrywa się zdania, czasem nawet słowa z kontekstu. I pompuje się sprawę. Wręcz cieszę się, że Belka ma pojęcie co robi. I chce wprowadzać międzynarodowe standardy.
Kwestia języka, wódeczki, przekleństw, to już tylko polityka. Tak się też ją robi. Zwłaszcza przy alkoholu. Nie wygląda przyjemnie. Jasne. Ale nie ma tam łamania prawa. Ani nawet chęci łamania prawa.
* mniej ekonomiczne aspekty *
O tym jak media wyrywają zdania czy nawet słowa z kontekstu niech posłużą dwa fragmenty.
1. Słynny już cytat: Państwo polskie istnieje teoretycznie. Praktycznie nie istnieje". A co było dalej? Dalej Sienkiewicz mówi:
- Państwo polskie istnieje teoretycznie. Praktycznie nie istnieje, dlatego że działa poszczególnymi swoimi fragmentami, nie rozumiejąc, że państwo jest całością. Tam, gdzie państwo działa jako całość, ma zdumiewającą skuteczność. Tylko jakoś nikt nie chce korzystać z tej…
- Nie ma kultury współpracy instytucji - wtrąca Belka.
Sienkiewicz: - Dokładnie. Jak się ją wymusza różnymi gestami, takimi, śmakimi, to się okazuje, że można dostać jakieś przyzwoite narzędzia.
Belka: - Masz w nas absolutnego sojusznika. To jest rzecz, która nas, można powiedzieć, prześladuje wręcz. Brak współpracy instytucji państwowych. (1h. 11m. 28s.)
2. Jak to media mówią w skandaliczny sposób Sienkiewicz manipuluje i wpływa na prokuraturę. Jasne. Dokładnie o tym mówi. Ale posłuchajmy całości:
Sienkiewicz: W wywiadzie telewizyjnym nawrzeszczałem na Prokuratura że są kompletne cipy. Robię raport dla prokuratury by wypakować im wszystko w twarz. Po czym tydzień później zadzwonił Pan Prokurator Generalny. Przyszedł. Zadzwoniłem po wszystkie możliwe media. Wchodził w świetle kamer, fleszy. Obiecał oddelegowanie w każdej okręgówce prokuratorów, że będą się szkolić razem z policjantami. Serdecznie podziękowałem za współpracę. I mam w tej chwili w każdej okręgówce prokuratora, który w zakresie kibolstwa, rasizmu jest zapięty z moimi policjantami i na wrzesień planujemy wspólne warsztaty, szkolenia. Właściwie tak jak to powinno być od początku. Przy całym rozkichaniu państwa polskiego takie rzeczy da się robić. To jest absolutnie możliwe, tylko trzeba chcieć.
(1h 11m. 19s.)
Nie chcę oceniać kwestii stricte partyjno-politycznych. Nie jestem od tego. Jeśli chodzi o kwestie ekonomiczne to osoby nie znające się na tematyce wyobrażają sobie niestworzone rzeczy nie mające nic wspólnego z rzeczywistością. A na taśmie wszystko jest niemal podręcznikowe. Nie ma się do czego przyczepić. A Belka dokładnie wie co robi.
To tylko mój komentarz i objaśnienie ram ekonomicznych. Wnioski proszę wysnuć samemu. Kto jest tym dobrym a kto złym oraz czy wszystko jest czarne albo białe nie powiem. To już podlega Państwa ocenie.
Z fb/polityka gospodarcza UWr
#neuropa #aferapodsluchowa #polityka
dodrukował ale zrobili to tak, żeby to ukryć- pod przykrywką nowych kolorków na banknotach