Wpis z mikrobloga

#coolstory #policja #cyganie #stolicacebuli

Mirki byłem wczoraj świadkiem niewiarygodnej sytuacji. Jeśli zastanawialiście się dlaczego Cyganie panoszą się, czując się bezkarnie jak święte krowy, śpieszę z wyjaśnieniem. Okazuje się, że dzięki poprawności politycznej i zajebistym reportażom, Cyganie otrzymali bonus +30 do pobłażania u policji.

Wracając wczoraj z kumplem z meczu BiH- Nigeria, skręcając w uliczkę nieopodal Piotrkowskiej w Łodzi, zauważyłem grupkę mlodych osób (dwie dziewczyny i chlopak) ciągnących pieszy patrol policji w stronę zaparkowanego czarnego BMW. Okazało się, że był to tabor Cyganów składający się z dwóch rosłych #!$%@? osobników i dwóch kobiet w strojach etnicznych. Wietrząc nadchodzącą imbę przystanęliśmy z kumplem czekając na rozwój wypadków. Oczywistym jest, że musiało dojść wcześniej do jakiegoś spięcia między grupami, ale nie widziałem tego i nie wiem o co chodziło. Po wyjściu cyganów z wozu, zaczęła się komedia. Bardziej #!$%@? przyjął postawę bojową i z miejsa zaczął grozić, że zabije chlopaka. Policja szybko zadzwoniła po wsparcie i w ciągu 5 minut na miejscu były już 2 radiowozy i tajniacy. Byłem przekonany, że cyganie zostaną szybko spacyfikowani i zabrani na komendę, a kierowca zacznie klaskać. Serio jeden z nich zachowywał się jak zwierzę był bardzo agresywny i #!$%@?, przy 8 policjantach wykrzykiwał teksty typu ''zabiję tego #!$%@?, a tą dziwkę wyrucham". Cała akcja trwała z 15 minut, ilość wyzwisk i gróźb na temat ruchania zabijania łamania szczęki była niezliczona.

Co zrobiła policja oprócz tego, że łaskawie nie dopuściła żeby Pan Cygan zrealizował swoje groźby? Praktycznie nic. Wylegitymowali jego kolegę który miał na tyle instynktu zachowawczego, że próbował chociaż zatrzymać swojego koleżkę, aby nie doszło do rękoczynów. Głównego agresora nawet nie wylegitymowali bo po prostu nie miał dokumentów, ale jego słowo okazało się wystarczające. Szczytem przesady było jak na koniec typ wyjął z bagażnika dwie pałki, stanął z nimi na chodniku i zaczął drzeć #!$%@?ę "chodźcie #!$%@? to was pozabijam''. Policja kazała mu je odłożyć, po czym najzwyczajniej w świecie zamknęli auto, zabrali kobiety i poszli na Piotrkowską. Serio nie dostali nawet #!$%@? mandatu, #!$%@? nic kompletnie, zero konsekwencji.

Żeby być w miarę obiektywnym dodam, że ta druga grupa też bez winy nie była. Szczególnie jedna dziewczyna której urażona duma sprawiła, że bez sensu kłapała dziobem i prowokowała tego orangutana. Jednak w żaden sposób nie tłumaczy to pobłażliwości policji, bo koleś ewidentnie powinien wylądować na dołku albo na wytrzeźwiałce. Jestem przekonany, że jakby był to jakiś dres z okolicznej bramy to po 5 minutach by był skuty w suce.

tl;dr

  • 5
@michalo94: nie mam kabla w na tą chwilę. Jutro go zrzucę na kompa, zobaczę czy w ogóle nadaję się do publikacji (w sensie czy jest wystarczająca jakośc audio video) i mogę wrzucić. Nie widziałem go jeszcze, ogólnie to szkoda, że mój kumpel był trochę #!$%@? bo mógłbym się włączyć w dyskusje i mieć lepszy pogląd na sprawę. Znając jednak mojego kumpla który jest dosyć impulsywny mogłoby się skończyć jakimś przypałem, więc
@Zabisyn: Czyli Cyganie już się skapnęli, że skoro państwo polskie nie istnieje to i policja nie może działać (znaczy państwo istnieje - teoretycznie - to i policja w teorii skuwa agresywne bydło)!