Wpis z mikrobloga

@kessubuk: Jak się stoi dłużej to faktycznie można się zgrzać ale przy dobrym kombi ten problem jest bardzo zminimalizowany, pomijając to że moto nie stoi się przeważnie w korku, a jak się jedzie to jest mega przyjenie, kombinezony mają dobrą wentylację
@kessubuk: Muszę zadać to głupie pytanie bo nie znam się kompletnie. Te kombinezony są konieczne? Rozumiem, że można się przetrzeć po asfalcie, ale jak często zdarza się taki wypadek? Raz na dwa lata czy częściej? Było kiedyś na wykopie, o przydatności kasków rowerowych i porównanie, że powinniśmy dzieci ubierać w ochraniacze aby nic sobie nie zrobiły.
@kenway: Może zdarzyć się tylko raz w życiu, możesz w nic nie udrzyć a tylko poleciec po asfalcie i bez kombi przy wieksze jpredkosci mozesz zginac od samych skutkow tarcia po asfalcie, a nawet jak przezyjesz to zostawiasz kilkasiąt % skóry na asfalcie, ciezko sie to goi bardzo mówiąc delikatnie ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@kessubuk: do jazdy po mieście (na uczelnie, do pracy) używam zbroi fox'a i jeansów + buty motocyklowe. I jest bardzo przyjemnie. Komfort podnosi jeszcze dobry kask. Dramat przezywałem jak w 40 stopniowym upale jeździłem po Budapeszcie w kaskutecznie w którym zepsuła mi się szybka i nie mogłem jej otwierać :( dramat.
@kessubuk: nie zapinam kurtki do końca (muszę nową kupić bo mam za mało wywietrzników), otwieram przyłbicę (kask szczękowy) i staram się stanąć gdzieś z boku, żeby z rur i silników nie dostawać dodatkowego ognia.

Najchętniej to bym się rozpłynął, zemdlał albo położył i sobie leżał i niech się dzieje co chce. Staram się też mieć dobre myśli o tym, że zaraz będę jechał i będzie cudownie :D

@kenway: po stokroć